D., Sz. i C. czekali na Siewiernym

W czerwcu ubiegłego roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że
na płycie lotniska w Smoleńsku w chwili katastrofy rządowego samolotu było
trzech funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. 13 lipca informację taką ABW
przekazała Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Prokuratura twierdzi,
że nie wykonywali oni funkcji ochronnych, a BOR stwierdza enigmatycznie, że
oficerowie mieli "swoje zadania".

Jak ustalił "Nasz Dziennik", informację dotyczącą funkcjonariuszy BOR w
Smoleńsku przekazał ABW resort spraw zagranicznych. W sprawę zaangażowane były
Departament Wschodni i Konsularny oraz Jarosław Czubiński, dyrektor generalny
Służby Zagranicznej MSZ. W ABW kwestią tą zajmował się Departament Postępowań
Karnych. Zastępca dyrektora tej komórki mjr Robert Nawrot z ramienia ABW obecny
był w Smoleńsku w pierwszych dniach po katastrofie Tu-154. Czy oznacza to, że w
jakiś sposób sprawdzano funkcjonariuszy BOR?
– Nawet jeśli miałbym takie informacje, to nie wiem, czy byłbym uprawniony do
ich przekazywania – mówi nam mjr Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik prasowy BOR.

Jak ustalili funkcjonariusze ABW, na płycie lotniska miało być obecnych trzech
oficerów BOR – D., Sz. i C., a także dodatkowo ich kierowca. W wersji
prokuratury i BOR miało ich tam być tylko dwóch. – Na płycie lotniska, w tym
czasie, przebywało dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu oddelegowanych do
wykonywania czynności w Ambasadzie RP w Moskwie – twierdzi płk Zbigniew Rzepa,
rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Czy prokuratura
zakwestionowała ustalenia ABW? Prokuratura przez wiele miesięcy utrzymywała, że
w ogóle nie było tam żadnego przedstawiciela BOR.
– Od początku o tym informowaliśmy – mówi mjr Aleksandrowicz. – Nie chodzi tylko
o kierowcę ambasadora. Dwóch funkcjonariuszy BOR było wtedy na lotnisku
Siewiernyj – dodaje.
Dlaczego prokuratura kwestionowała te fakty, mimo że raporty ABW co najmniej od
czerwca wyraźnie mówiły o obecności funkcjonariuszy na lotnisku? Pytaliśmy o to
NPW, ale nie udzielono nam informacji.
Być może prokuratura opierała się na dokumentacji mówiącej, że na lotnisku nie
było funkcjonariuszy, którzy wykonywali zadania ochronne. Pułkownik Rzepa
podkreśla, że prokuratura uzyskała z BOR informacje w sprawie "przedsięwzięcia
ochronnego z dnia 10 kwietnia 2010 r.", z których wynika, że "funkcje ochronne,
związane z zabezpieczeniem wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na terenie
Federacji Rosyjskiej, wykonywała określona grupa funkcjonariuszy Biura Ochrony
Rządu. Żaden z tych funkcjonariuszy nie był obecny na płycie lotniska 'Siewiernyj’
w momencie katastrofy samolotu Tu-154M nr 101".
Prokuratorzy zmienili jednak zdanie po przesłuchaniu dwóch funkcjonariuszy,
którzy byli obecni na płycie lotniska. – Mamy dowody na to, że byli oni obecni
fizycznie w czasie planowanego lądowania na lotnisku – przyznał Ireneusz Szeląg,
szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dodając, że byli to
funkcjonariusze BOR z ambasady w Moskwie. – Nie mieli za zadanie udziału w
czynnościach ochronnych wizyty prezydenta – dodał i zaznaczył, że oczywiście
gdyby zaszła taka potrzeba, pełniliby normalnie takie funkcje.
Aleksandrowicz podkreśla, że funkcjonariusze ci mieli "jasno i konkretnie
wyznaczone zadania". Jak informował w mediach gen. Marian Janicki, szef BOR,
mieli oni nadzorować realizację działań podjętych przez rosyjską Federalną
Służbę Ochrony, co zostało określone podczas poprzedzających wizytę przygotowań.
W opinii jednego z pełnomocników rodzin smoleńskich, mecenasa Bartosza
Kownackiego, jeżeli byli to funkcjonariusze z obsługi ambasadora, to trudno
mówić tu o pełnieniu przez nich jakichś funkcji ochronnych.
Aleksandrowicz podkreśla, że przyjętą praktyką międzynarodową jest, że ochronę
zagranicznych osobistości prowadzi państwo, w którym odbywa się wizyta. Ale
odpowiednie służby kraju macierzystego są cały czas obecne i współpracują z
ochroną miejscową. Rzecznik BOR podkreślił, że nie było zastrzeżeń co do
współpracy z Federalną Służbą Ochrony.
Według informacji uzyskanej przez nas od Federalnej Służby Ochrony
"przedstawiciele służb ochrony Rzeczypospolitej Polskiej (BOR) brali udział w
czynnościach 7 i 10 kwietnia na lotnisku Siewiernyj miasta Smoleńska w momencie
planowanych przylotów specjalnych statków powietrznych z premierem i prezydentem
Rzeczypospolitej Polskiej".

 

Zenon Baranowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl