Okazało się, że pani Liz Truss nie jest premierem, który mógłby coś zmienić na korzyść Europy w trudnej sytuacji, w której Stary Kontynent i cały świat się znalazł. Liz Truss bardzo szybko straciła poparcie we własnej partii (…). Brytyjska premier musiała jakoś zareagować, więc podała się do dymisji. Na tle swojego ekscentrycznego poprzednika, czyli Borisa Johnsona wypadała bardzo blado, bo Boris Johnson – przy całej swojej ekscentryczności, głupich pomysłach polegających na nieliczeniu się z opinią publiczną podczas pandemii i łamaniu własnych zaleceń – był politykiem wyrazistym, który miał wpływ na scenę światową – podkreślił prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.