WGP. Holenderki poza zasięgiem Polek

Polskie siatkarki dostały srogie lanie od Holenderek i nie zdołały wywalczyć awansu do elity World Grand Prix. W żadnym z trzech rozegranych setów podopieczne Jacka Nawrockiego nie nawiązały walki z wyraźnie lepszymi rywalkami.


Po półfinałowej wygranej z Portoryko polscy kibice liczyli na dobrą postawę biało-czerwonych w spotkaniu, którego zwyciężczynie uzyskałyby prawo gry z najlepszymi reprezentacjami świata w elicie World Grand Prix. Zdecydowanymi faworytkami były rywalki, a to za sprawą nieobecności w naszej drużynie kilku czołowych zawodniczek – Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Anny Werblińskiej czy Agnieszki Bednarek-Kaszy.

Katarzyna ZaroœliñskaW fazie interkontynentalnej siatkarki Oranje gładko uporały się z biało-czerwonymi triumfując 3:0. Lepiej podopieczne Jacka Nawrockiego radziły sobie w późniejszych meczach towarzyskich – najpierw wygrały 3:1, by później ulec przeciwniczkom 2:3.

Początek meczu wyraźnie należał do biało-czerwonych. Skutecznym atakiem popisała się Katarzyna Zaroślińska, a dobra postawa w polu serwisowym Anny Grejman dała naszym zawodniczkom prowadzenie 3:0. Później było już tylko gorzej. Na pierwszą przerwę techniczną Polki schodziły co prawda wygrywając 8:7, jednak zaraz po niej miały ogromne problemy z wywalczeniem choćby punktu. Gdy się obudziły, było już za późno na odrobienie strat. Przy stanie 10:18 podopieczne Jacka Nawrockiego przypomniały sobie swoją grę z początku pojedynku. Ostatecznie uległy Holenderkom 19:25, a nadzieję na lepsze kolejne sety dawała dobra postawa naszych siatkarek w końcówce premierowej partii.

Natalia Piekarczyk Anna Frejman Robin De Kruijf

Choć drugą odsłonę lepiej rozpoczęła reprezentacja Oranje, to na pierwszej przerwie technicznej biało-czerwone traciły do rywalek zaledwie punkt. Dramat ponownie rozpoczął się w połowie seta. Holenderki zbudowały wyraźną przewagę, której nie oddały do samego końca (19:25). Podobny scenariusz miała ostatnia partia. Wyraźnie zrezygnowane Polki wywalczyły w niej zaledwie 16 oczek i marzenia o awansie do elity muszą przełożyć na kolejny rok.

Najwięcej punktów spośród podopiecznych Jacka Nawrockiego zdobyła Katarzyna Zaroślińska (12). Dwa oczka mniej wywalczyła Natalia Kurnikowska. Po przeciwnej stronie siatki klasą dla siebie była Lonneke Sloetjes – autorka 19 punktów. W meczu o trzecie miejsce Czeszki uporały się z Portorykankami, zwyciężając 3:1.

***

Polska – Holandia 0:3
(19:25, 19:25, 16:25)

Polska: Katarzyna Zaroślińska (12), Natalia Kurnikowska (10), Maja Tokarska (5), Anna Grejman (5), Joanna Wołosz (1), Zuzanna Efimienko, Agata Durajczyk (libero) oraz Aleksandra Sikorska, Natalia Piekarczyk, Izabela Kowalińska i Ewelina Sieczka (1)

Holandia: Lonneke Sloetjes (19), Anne Buijs (16), Maret Grothues-Balkenstein (10), Robin De Kruijf (7), Yvon Belien (6), Laura Dijkema (2), Debby Stam-Pilon (libero)

Sport.RIRM

drukuj