A. Małysz: Upadek P. Żyły to zdecydowanie jego błąd
Zdecydowanie był to jego błąd, bo przy lądowaniu podbiło mu jedną nartę. Później już się w zasadzie ratował. Najgorsze było to, że nie zdążył wyciągnąć rąk i uderzył w zeskok twarzą – powiedział po indywidualnym konkursie Pucharu Świata w Wiśle dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN Adam Małysz.
Sport.RIRM