To igranie z bezpieczeństwem Polski i Polaków

Brak nowego Szefa ABW to igranie z bezpieczeństwem Polski i Polaków. Odpowiedzialność za to ponosi Donald Tusk. 3 stycznia 2013 z funkcji szefa ABW zrezygnował Krzysztof Bondaryk, decyzja ta weszła w życie 15 stycznia. Po prawie dwóch miesiącach największa służba specjalna w Polsce nadal nie ma swojego szefa. Nadal nie wiadomo, kto będzie nią kierował. Mimo upływu kilkudziesięciu dni od rezygnacji Bondaryka premier Donald Tusk nie wskazał jego następcy.

Cały czas na czele ABW stoi osoba pełniąca tylko obowiązki szefa. Gdy dodamy do tego, że ma tylko jednego zastępcę, a najczęściej w przeszłości Szef ABW miał 3-4 zastępców to obrazuje to skalę chaosu w służbach specjalnych. Brak decyzji premiera Donalda Tuska ws. nowego szefa ABW to igranie z bezpieczeństwem Polski i Polaków.

Być może brak szefa ABW to efekt jakiś zakulisowych rozgrywek w służbach, rozgrywek pomiędzy Donaldem Tuskiem a Bronisławem Komorowskim. Faktem pozostaje, że od 2 miesięcy służba zajmująca się między innymi zwalczaniem przestępczości zorganizowanej, kontrwywiadem, bezpieczeństwem ekonomicznym, teleinformatycznym, ochroną informacji niejawnych ma tymczasowe kierownictwo.

Skąd tak długie oczekiwanie na nowego szefa ABW. Może jakaś cząstka odpowiedzi tkwi w słowach premiera Donalda Tuska wypowiedzianych pięć lat temu: Mógłbym natomiast już dziś napisać książkę, jakie klany walczą ze sobą wewnątrz poszczególnych służb.

Odnoszę przygnębiające wrażenie, że bardzo wielu oficerów służb specjalnych to są prywatne armie byłego szefa, aktualnego szefa czy przyszłego szefa i zajmują się głównie intrygami. Czyżby jakieś intrygi wstrzymywały decyzję w sprawie powołania nowego Szefa ABW?

Powody odejścia Krzysztofa Bondaryka nie do końca są jasne. Słyszeliśmy, że Krzysztof Bondaryk zrezygnował, bo nie zgadzał się na propozycje uszczuplenia uprawnień ABW, które rzekomo forsował Jacek Cichocki ówczesny minister spraw wewnętrznych nadzorujący służby specjalne. Co ciekawe projekt zmian, które spowodowały dymisję Bondaryka nie ujrzał jeszcze światła dziennego.

Nie wiadomo nawet czy te zmiany są na etapie pomysłu czy konkretnego projektu ustawy. W międzyczasie doszło do roszad rządowych. Jacek Cichocki przestał być ministrem spraw wewnętrznych. Nadzór nad służbami powierzono nowemu ministrowi Bartłomiejowi Sienkiewiczowi, byłemu oficerowi dawnego Urzędu Ochrony Państwa. Powtórzyła się sytuacja jak z nominacją Krzysztofa Bondaryka na szefa ABW.

Gdy ten w 2007 roku obejmował szefostwo ABW przychodził prosto z pracy dla jednego z polskich oligarchów. Bartłomiej Sienkiewicz przez wiele lat zajmował się doradztwem biznesowym, jego domeną w ostatnich latach były spółki z udziałem Skarbu Państwa.

Jak napisał jeden z dzienników, działalność ministra koncentrowała się na doradzaniu strategicznym spółkom Skarbu Państwa: Orlen, PGE, PSE, Ciech, Pern czy PGNiG. Kolejny raz widzimy, jak osoba prosto z biznesu przechodzi na tak newralgiczne stanowisko. Ta nominacja wpisuje się w niską jakość standardów obowiązujących w systemie Donalda Tuska.

Donaldowi Tuskowi na koniec przypominam jego słowa z 2008 roku: „To ja jestem odpowiedzialny jako premier rządu za funkcjonowanie służb specjalnych i nie pozwolę nikomu, żeby narażał bezpieczeństwo państwa polskiego(…).

Poseł Marcin Mastalerek

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl