Odszedł mój profesor

Mój pierwszy kontakt z ks. kard. Stanisławem Nagy datuje się jeszcze na czasy studiów na KUL. Był to kontakt studenta z wymagającym, trudnym profesorem. Trudnym, bo wymagającym od nas dyscypliny myślenia oraz dyscypliny dokumentowania. Dziedzina teologii, którą prowadził, takiej dyscypliny wymagała dodatkowo od pracownika nauki i od każdego człowieka. Jest ona na styku wiedzy teologicznej i pozateologicznej.

Wiedza teologiczna jest oparta na bezpiecznych źródłach, gdyż jest w nich mądrość Boża i sam Bóg. Wiedza pozateologiczna jest mniej bezpieczna, ponieważ jej źródła wymagają właśnie tej poszukiwawczej dokładności.

Dokładność tę od samego początku można ukierunkować również w niewłaściwym warsztacie, czyli wysłać sygnał w niewłaściwym kierunku. Stąd też ówczesny nasz profesor tak bardzo przywiązywał uwagę do zdyscyplinowania umysłu, byśmy od samego początku zdobywali tę poszukiwawczą dokładność wierną Panu Bogu. To był okres, w którym zmarły dziś kardynał był moim nauczycielem. Późniejszy czas to kontakty bardziej już na odległość. Jednak przez jego obecność w czasie pontyfikatu błogosławionego dziś Jana Pawła II był bliski nam wszystkim.

Ksiądz kardynał Nagy był jednym z najbliższych współpracowników Ojca Świętego. Obaj dbali o zabezpieczenie właściwej treści dialogu naukowego, duchowego, wręcz, powiedziałbym, mistycznego. Obaj byli kapłanami i profesorami mającymi w sobie żywą teologię. Zarówno bł. Jan Paweł II, jak i zmarły ks. kard. Nagy zapraszali każdego na spotkanie z osobą Jezusa Chrystusa będącego naszym Panem i Zbawicielem, a jednocześnie Głowy Kościoła. Chrystus i Kościół – to właśnie teologia żywa. Z kolei powołanie do świętego kolegium ponownie zbliżyło naszą znajomość. Nie tylko poprzez wymianę korespondencji okolicznościowej, ale też przez rozmowy przy każdej nadarzającej się okazji. Dlatego też wiadomość o odejściu Eminencji do wieczności przyjąłem ze szczególnym wzruszeniem.

Odszedł mój profesor, wzorowy kapłan, przyjaciel każdego człowieka i niezłomny patriota – sercem zawsze przy Polsce. Pan powołał do siebie nie tylko wysublimowanego naukowca, kapłana bardzo głęboko żyjącego Chrystusem i Kościołem, współpracownika Ojca Świętego, ale także zatroskanego o los Ojczyzny patriotę.

Ksiądz kardynał Nagy, widząc wszystkie zagrożenia, jakimi współczesny świat uderza w Kościół i prawdę teologiczną, dostrzegał realną „pułapkę” zastawianą na konkretnego człowieka. „Pułapkę” bardzo krzywdzącą i niszczącą.

Przestrzegał nieraz przed odzieraniem człowieka z jego tożsamości i bardzo boskich sprawności. Alarmował o szerzącym się umniejszaniu człowiekowi jego godności i wtrącaniu go do poziomu biologicznej wegetacji. Zmarły wczoraj ks. kard. Nagy powtarzał, że krzywda wyrządzana człowiekowi jest równocześnie krzywdą wyrządzaną rodzinie i Ojczyźnie, Narodowi. Mówił, że mamy do czynienia z niszczeniem dobra, jakim jest wspólnota stworzona przez dobrego Ojca i przez Jezusa Chrystusa. Wspólnota odkupiona Krwią Pana naszego.

Ksiądz kardynał Nagy żył bieżącymi problemami. Ukazywał je w szerokim kontekście, co charakteryzowało wszystkie jego teksty. To nie były krótkie oceny czy diagnozy. Zawsze były szeroko udokumentowane kontekstem spojrzenia. Wychodził ku przyszłości. Nauczał z pewną wizyjnością, wnikliwością. Przedzierały się one przez obecne realia. Widział następstwa w podejmowanych pochopnie i często bezmyślnie przez społeczeństwo stylów życia, kultury.

Ksiądz kardynał z ogromną ufnością i wiarą doczekał ostatnich dni ziemskiego życia. Parę dni temu przecież miał jeszcze publiczne wystąpienie w Krakowie. Do ostatnich dni stał na straży tożsamości Narodu, który jest ochrzczony od ponad tysiąca lat. Narodu, który powinien do końca żyć tym chrześcijańskim fundamentem. Kardynał Nagy do końca swych dni wskazywał, że podstawą życia społecznego powinno być życie Ewangelią. Powinniśmy być wdzięczni Panu Bogu za dar ks. kard. Nagy, jego wiernego sługi i głosiciela.

Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a Światłość wiekuista niechaj mu świeci. Na wieki, wieków.

Amen.

Ks. bp Stanisław Stefanek

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl