Nareszcie mamy teatr, który jest dla nas!
Widzowie, obecni na koncercie „Naszego Teatru” pt. „Z Katynia do Smoleńska – Prawda – Pamięć – Przebaczenie”, dzielą się z nami swoimi przeżyciami i wrażeniami.
Maria Rzeszotarska z Warszawy
Jestem tu z mamą i z mężem. Mama w tym roku skończy 90 lat i mieszka niedaleko bazyliki. Jak się dowiedziałam o „Naszym Teatrze”, to bardzo chciałam zobaczyć jego spektakle. Po misterium o drzewie Krzyża, na którym też byłam, wiedziałam od razu, że przyjdę również na „Od Katynia do Smoleńska”.
Byłam bardzo wzruszona zarówno w czasie dzisiejszego spektaklu, jak i tego poprzedniego w Galerii Porczyńskich. Dzisiaj jestem poruszona, wręcz zdruzgotana, bo przecież uczyłam się historii, nie byłam złą uczennicą, ale nie dowiedziałam się nigdy z podręczników tego, co dzisiaj zobaczyłam.
Nareszcie mamy teatr, który jest dla nas! Nareszcie idąc do teatru, można usłyszeć coś, czego człowiek pragnie i oczekuje, i co trafia do człowieka. To jest teatr dla nas i to jest mój teatr! Bardzo chciałam podziękować pani Barbarze Dobrzyńskiej, która to wszystko tak wspaniale wymyśliła, i wszystkim, którzy robią tą wspaniałą „robotę”.
Teresa Dorocińska z Grodziska Mazowieckiego
Nauczyłam się historii. Największe wrażenie zrobiła na mnie scena spotkania Churchilla, Roosevelta i Stalina. To było straszne usłyszeć i obejrzeć, jak odbywało się likwidowanie granic Polski. Nie mogę więcej mówić, bo załamuje mi się głos ze wzruszenia.
Arkadiusz Kunert z Warszawy
Jestem na każdym spektaklu. Jestem pełen wzruszenia, przeżycia i jednocześnie satysfakcji, bo mam w domu dwa pełne segregatory zdjęć ze spektakli i wycinków prasowych. Wszystko gromadzę, aby w charakterze albumów przekazywać innym i zachęcać do oglądania spektakli „Naszego Teatru”.
Krystyna Wojda z Warszawy
Dla mnie była to przewspaniała biało-czerwona lekcja o Polsce. Lekcja niezwykle bogata merytorycznie. To jest lekcja nie tylko historii, ale również lekcja pięknej polszczyzny, o ogromnym ładunku emocjonalnym. Dostarczyła mi wiele głębokich przeżyć, za co jestem ogromnie wdzięczna „Naszemu Teatrowi” .
Mirosław Koper z Zamościa
Nie od dzisiaj towarzyszę „Naszemu Teatrowi” i od razu bardzo się z nim zżyłem. Łezka się w oku kręci, gdy się ogląda tak wyjątkowe spektakle. Rola „Naszego Teatru” jest bardzo ważna szczególnie dzisiaj.
Trudno się pogodzić z tym, co spotkało nas, Polaków, że ci, którzy obecnie rządzą naszą sceną polityczną, szydzą i drwią z tak wielkich Polaków patriotów. Ale dzięki „Naszemu Teatrowi” i dzięki „Naszemu Dziennikowi” oraz Telewizji Trwam wierzę, że odbudujemy pamięć po naszych poległych bohaterach. Odbudujemy naszą Polskę.
Trudna to będzie i mozolna droga, bo jak było wspomniane w spektaklu „Od Katynia do Smoleńska”, Polskę zdradzono, a dopiero w 1989 roku oficjalnie przyznano, że dokonano zbrodni stalinowskiej na Narodzie Polskim. Dziś inną Polskę byśmy mieli, gdyby ci ludzie – oficerowie, naukowcy, intelektualiści zamordowani w Katyniu, żyli. Wierzmy w to, że ich ofiara z życia nie pójdzie na marne, że ta przelana krew zaowocuje.
NaszDziennik.pl