Felieton „Spróbuj Pomyśleć”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Według prasy zachodniej w latach 2007 – 2013 dla Polski przeznaczone są pieniądze większe od Funduszu Marshalla, który nie tylko wydobył Republikę Federalną Niemiec z powojennych gruzów, lecz także uczynił z niej jedną z wiodących gospodarek świata. The Guardian pisze, że dla Polaków, którzy w końcu dostają te pieniądze z Europy nie są one jak Fundusz Marshalla a są Funduszem Marshalla wypłacanym właśnie teraz za rozbiory i okupację Polski.

Nie wydaje się możliwe, aby w obecnym układzie politycznym w Polsce doszło do bezczelnego rozkradzenia tych pieniędzy, wystawienia naszego kraju na pośmiewisko i wprowadzenia Polaków w stan osłupienia i wściekłości na własną głupotę nad wyborczą urną. Możemy mieć nadzieję, że sprawne służby państwowe będą potrafiły na czas wykryć i ujawnić sytuacje korupcjogenne i przypadki korupcji niszczącej naszą Ojczyznę i jej opinię w świecie. A jaka może być ta opinia, skoro według najnowszej klasyfikacji Transparency International w 2006r. Polska znalazła się na 61. pozycji za państwami najmniej zżeranymi przez raka korupcji, którymi są Finlandia, Islandia i Nowa Zelandia. Mniej skorumpowane od Polski są nie tylko wszystkie państwa Unii Europejskiej, Australia, Kanada, Japonia, USA, lecz także Chile, Urugwaj, Izrael, Malezja, Korea, Namibia, Botswana, Afryka Południowa, większość państw arabskich, Turcja i Kolumbia. W stosunku do 2005r. sytuacja uległa minimalnej poprawie, ale nadal jest dramatycznie zła i w pełni uzasadnia bezwzględne i ostre podejście do problemu korupcji w Polsce. Skoro przed rokiem wyborcy w większości korupcję odrzucili, choć sami musieli po części być jej sprawcami, należy działać szybko i nie dopuścić do rozpanoszenia się zarazy zła, utraty wiary w powodzenie zmian i zdolność samooczyszyszczenia się Polski z mafijnych układów. Bezradna większość prawomyślnych obywateli czeka nadal na efekty wyborczych obietnic sprzed roku, a przy tym z niepokojem wypatruje skutków nadchodzących wyborów samorządowych, które na cztery najbliższe lata mogą oddać w ręce członków i najemników lokalnych szajek nie tylko władzę, ale i ogromne pieniądze z Funduszu Marshalla dla Polski.

Kwota 80 miliardów euro, które mają uzupełnić nasz budżet w latach 2007 – 2013, jest przeznaczona na cele społeczne i infrastrukturę regionalną. Wybierane przez nas w najbliższą niedzielę władze samorządowe powinny zadbać, aby za te środki raz na zawsze usunąć z ekologicznej mapy Polski czarne punkty położone w obrębie takich miejscowości, jak Tarnowskie Góry, Wiślinka pod Gdańskiem, Siechnice pod Wrocławiem, znajdujące się na obszarze powiatu Piła i gminy Szczucin. Warto zwrócić uwagę na fakt, że skutki oddziaływania tych megaźródeł szkodliwych substancji chemicznych wielokrotnie przekraczają liczbę potencjalnych ofiar leku działającego podobnie do pavulonu, który znalazł się w tysiącach fiolek z napisem Corhydron produkcji Przedsiębiorstwa Farmaceutycznego Jelfa. W odróżnieniu jednak od skandalu związanego z bezczynnością inspektorów farmaceutycznych nie budzą powszechnego przerażenia w kraju, może dlatego, że są problemami pozornie lokalnymi, ostentacyjnie lekceważonymi przez kolejne rządy i władze samorządowe, a co najgorsze zamiatanymi pod dywan przez władze sanitarne, które pomimo ustawowych obowiązków nie inicjują przedsięwzięć oraz prac badawczych w dziedzinie zapobiegania negatywnym wpływom czynników i zjawisk fizycznych, chemicznych i biologicznych na zdrowie ludzi. Bez rzetelnych badań epidemiologicznych mieszkańcy nie mają twardych argumentów na obronę swojego zdrowia i życia. Tym łatwiej inspektorom sanitarnym oddalać obawy ludzi wyciągających oparte o zdrowy rozsądek wnioski z faktu narażenia na oddziaływanie hałdy związków baru, boru i cyjanku i innych trucizn w Tarnowskich Górach lub fosfogipsów w Wiślince pod Gdańskiem. Udział stacji sanitarno-epidemiologicznych w ocenie zagrożeń jest niezastąpiony. Tylko dzięki wprowadzeniu w 2000r. cywilizowanych norm na wodę wodociągową mieszkańcy Tarnowskich Gór dowiedzieli się, że poziom trójchloroetylenu (TRI) w ich kranach przekracza dopuszczalny poziom aż 60 razy! Hałda po byłych zakładach chemicznych powoduje dobrze rozpoznane skażenie zbiorników wód podziemnych stanowiących źródło zaopatrzenia w wodę pitną dla 600 000 ludzi.

Z kolei złożona z metali ciężkich i popiołów hałda po zbrojeniowej hucie stali chromowej w miejscowości Siechnice znajduje się w odległości 300 metrów od ujęcia wody powierzchniowej dostarczającego wodę do Zakładu Produkcji Wody we Wrocławiu zamieszkałym przez 640 000 ludzi. Szczegółowe, nawet rozszerzone badanie wody jest tu więc niezbędne. Niestety, od 17. sierpnia 2006r. nie istnieje w Polsce przepis prawny zapewniający bezpieczeństwo i zdrowie konsumentom wody wodociągowej – do 9. listopada minister zdrowia nie wydal nowego rozporządzenia w tej sprawie, choć o takiej potrzebie jest wiadomo od półtora roku.

W odległości 10 km od centrum Gdańska znajduje się hałda fosfogipsów, na którą zrzucane są dodatkowo osady z oczyszczalni ścieków. Pył powstały w wyniku erozji jest roznoszony przez wiatr i wdychany przez ludzi w szerokim promieniu.

Wielkopolska roi się od czarnych punktów, w których źródła szkodliwości i uciążliwości mogą istnieć, a nawet nasilać swoje oddziaływanie na zdrowie i życie ludzi tylko dlatego, że akurat tam są inwestycje uruchamiane i działające z pogwałceniem obowiązującego prawa sanitarnego. Korupcja polityczna inspektorów jest powszechnie krytykowana od dawna, a jej najbardziej ostre przejawy są przyczyną cierpień mieszkańców powiatu pilskiego, wsi Więckowice i wielu innych miejsc, o których cały świat dowiaduje się z przerażeniem z telewizji.

Jednak za rekordowe należy uznać przynoszące Polsce hańbę traktowanie mieszkańców gminy Szczucin w Małopolsce. Obszar klęski ekologicznej sięga poza granice tej gminy i wiąże się z zagrożeniem azbestem dobrze rozpoznanym już w 1998r., kiedy oszacowano objętość odpadów azbestowych i mas ziemnych zanieczyszczonych azbestem na 1 mln metrów szesc. i wykazano przy tym ponad 68-krotnie wśród mężczyzn i ponad 30-krotnie wśród kobiet zwiększoną umieralność z powodu nowotworu swoistego dla narażenia na azbest – międzybłoniaka opłucnej.

W wyborach samorządowych warto kierować się zdrowym rozsądkiem i postawić na tych, którzy dowiedli, że potrafią zadbać o zdrowie i życie wyborców.

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj