Felieton „Spróbuj Pomyśleć”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Każdy jest obdarowany jakimiś zdolnościami. Już małe dziecko może wyróżniać się konkretnym talentem – może ładnie śpiewać, tańczyć, recytować wierszyki, albo rysować. Niemało dzieci wykazuje się wieloma talentami. Potem przychodzi czas szkoły i poszukiwanie swojego powołania. Niektóre talenty usychają, bo nie pozwolono im się rozwinąć, inne kwitną starannie pielęgnowane przez mamusię, tatusia, babcię, dziadzia, kochające rodzeństwo i innych członków rodziny, parafii, czy innej społeczności sąsiedzkiej. Nadzwyczajny wpływ na ujawnianie i rozwój talentów ma oczywiście szkoła. Od nauczania początkowego po studia wyższe w rękach nauczycieli leży przyszłość ich uczniów i studentów. Jedna jedyna niesprawiedliwa ocena, bądź kąśliwa uwaga może zabić talent, odepchnąć od powołania młodego człowieka, któremu sam Pan Bóg dał niezbywalne prawo wolności wyboru i buntowniczą fazę dorastania. Z drugiej strony jedna lekcja lub jeden wykład potrafi skierować myśli młodego człowieka na nieznane mu wcześniej piękno jakiejś dziedziny wiedzy, wyzwolić zdolności, których istnienia sam się nie domyślał, wreszcie odkryć powołanie, któremu poświęci się do końca życia. Nic jednak nie zastąpi mozolnej pracy rodziców, nauczycieli i kapłanów w kształtowaniu młodych ludzi zgodnie z przeznaczonym im planem Bożym, który wyznaczają zdolności i powołanie.

Wielu ludzi, gdyby mogło, chciałoby kupić swoim dzieciom gwarancje na dobre życie. Czy gwarancje na dobre życie zapewni przedszkole za dwa tysiące złotych miesięcznie, niemniej ekskluzywna szkoła, studia, na których czesne przyprawia o zawrót głowy? Czy można kupić dziecku przyszłe szczęście, kiedy wyposaży się je w wiedzę i umiejętności przydatne n. p. w zdobywaniu kolejnych szczebli kariery w koncernach ponadnarodowych? Przecież według jednego z prominentnych rektorów naszych wyższych uczelni szczytem marzeń każdego polskiego studenta powinno być zatrudnienie w jakimś ponadnarodowym koncernie, aby wykazując się swoją dla tego koncernu przydatnością, mógł osiągnąć najwspanialszy z możliwych awans życiowy w postaci lukratywnej posady w centrali lub w jednym z licznych oddziałów regionalnych tegoż koncernu rozsianych na różnych kontynentach. Polacy są utalentowani i zdolni do podejmowania licznych wyzwań i wielu rzeczywiście zrobiło karierę w takim rozumieniu tego słowa. Mam tylko jedno pytanie: za jaką cenę? Czym płaci się za bezwzględne posłuszeństwo przełożonym, zwłaszcza kiedy obowiązująca w firmie dyscyplina prowadzi do zaprzaństwa, też narodowego, a także zdrady wszelkich wartości chrześcijańskich czy humanitarnych, co na jedno wychodzi, z minimalnym szacunkiem dla zdrowia i życia innych ludzi włącznie? Niemal na każdym szczeblu firmowej hierarchii każdy jest odpowiednio do swej roli poinformowany o tym co zagraża interesom firmy i jak należy to zagrożenie zwalczać. Czy warto realizować, ba, tworzyć antyludzkie scenariusze? W odróżnieniu zachodniej polska opinia publiczna pozbawiona jest dostępu do informacji o sprawach sądowych i administracyjnych przegrywanych przez właścicieli światowych marek i to wcale nie tylko sektora tytoniowego lub żywności genetycznie modyfikowanej. Czy to nie jest zmowa właścicieli działających w Polsce środków masowego przekazu i wszechmocnych firm posługujących się z równą wprawą pieniędzmi na reklamy co na pozaprawny lobbing? A jak czują się mniej lub bardziej sławni <>? Czym różni się wykonywanie zadań zleconych na Zachodzie po 1989r., od tych, które były zlecone wcześniej na Wschodzie, a może nadal są tam zlecane? Łatwo się w tym pogubić, pomieszać prawdę z fałszem, pozorną karierę z życiową przegraną.

Na szczęście Polacy mają wyraźny punkt odniesienia w osobach trzech kapłanów – naszych wyzwolicieli z sowieckiej niewoli. Siłą niezłomnych ojców współczesności Polski i całego świata była zdolność – łaska wiary ugruntowana w niezamożnych domach, z których pochodzili i powołanie do kapłaństwa odkryte w okolicznościach znanych z ich biografii. Zwykli polscy chłopcy – Stefek, Karolek i Jurek wyrośli na mocarzy, którzy słowem zmienili świat. Krusząc imperium zła, miliardom ludzi przybliżyli Królewstwo Boże. Janku, Aniu, Wojtku i wy – Sylwio, Maćku i Kasiu, wszyscy szukajcie w sobie talentów, łask Bożych, którymi zostaliście obdarowani. Idźcie za powołaniem i nie popadajcie w żadną niewolę, bo w niewoli nikt jeszcze szczęścia nie znalazł. Jeśli waszym powołaniem nie jest życie konsekrowane, szukajcie ścieżek przez życie w życiorysach rodziców i innych osób najbliższych, z którymi można szczerze i wyczerpująco przedyskutować swoje pomysły i uzyskać pomoc w ich realizacji.

Ważnym, może nawet decydującym warunkiem osiągnięcia zamierzonych życiowych celów jest niezłomność. Nieuleganie przeciwnościom, nieugiętość, niezachwiana wiara w szczytne ideały to skarby charakteru każdego człowieka. Gdy człowiek ten decyduje o życiu innych i korzystnie wpływa na życie lokalnej społeczności, a nawet całego narodu, skarby jego charakteru mogą być dobrem narodowym. Łatwiej chwalić zmarłych niż żyjących polityków, ale przyjrzyjmy się twardej, męskiej walce o nasze wspólne dobro, którą toczą bez chwili wytchnienia zwycięzcy parlamentarnych wyborów sprzed roku. Stawiają czoła zmasowanym atakom ze wszystkich możliwych stron. Potwarz, obelgi, szyderstwa, pułapki medialne i polityczne, skoordynowane kampanie krajowo-zagraniczne to przecież narzędzia wojny psychologicznej. Wojna jest wprawdzie wypowiedziana przez wielu przeciwników politycznych, ale nigdy nie osiągnęłaby tak intensywnego nasilenia, takich totalnych rozmiarów, gdyby nie była finansowana i kierowana z jednego punktu dowodzenia. Psy wojny nie są przecież wodzami. Stosowanie tych samych rodzajów broni, korzystanie z tych samych najemników, co w kampanii przeciwko Ojcu Tadeuszowi i Jego dziełom, wskazuje na same źródła finansowania wojny propagandowej. Każda wojna drogo kosztuje, a tu takie ogromne pieniądze idą w błoto. Wystarczy spytać naszych słuchaczy. Stale powiększająca się Rodzina Radia Maryja może zaświadczyć jak przyrasta wiarygodność osób bezpodstawnie i okrutnie prześladowanych. Szkoda czasu i zmarnowanej energii społecznej. Z punktu widzenia wyborców i podatników trzeba się cieszyć, że tym razem nie pomyliliśmy się. Na czele naszego Państwa stoją ludzie obdarzeni niezwykłą siłą charakteru i wypełniający bez cienia wahania swoje powołanie do zaprowadzenia w Polsce prawa i sprawiedliwości, nawet kosztem pewnych kompromisów.

Tu u wielu osób pojawi się wątpliwość na jakie kompromisy można pozwolić. Każdy zgodnie ze swoimi zdolnościami i powołaniem zrealizowanym w postaci uzyskanej wiedzy i posiadanych umiejętności ocenia czy i w jakim zakresie realizowane są jego nadzieje wyborcze i korzystając ze swoich obywatelskich uprawnień przypomina rządzącym o ewentualnych niedoskonałościach ich pracy.

Ze swej strony muszę więc przypomnieć ustawowe zadania tego segmentu służby zdrowia, który ma bezpośredni wpływ na każdy aspekt higieny naszego życia, tym samym na długość życia w zdrowiu każdego obywatela Polski i innych krajów Unii Europejskiej. Państwowa Inspekcja Sanitarna jest powołana do realizacji zadań z zakresu zdrowia publicznego, w szczególności poprzez sprawowanie nadzoru nad warunkami: higieny środowiska, higieny pracy w zakładach pracy, higieny radiacyjnej, higieny procesów nauczania i wychowania, higieny wypoczynku i rekreacji, zdrowotnymi żywności, żywienia i przedmiotów użytku, higieniczno-sanitarnymi, jakie powinien spełniać personel medyczny, sprzęt oraz pomieszczenia, w których są udzielane świadczenia zdrowotne – w celu ochrony zdrowia ludzkiego przed niekorzystnym wpływem szkodliwości i uciążliwości środowiskowych, zapobiegania powstawaniu chorób, w tym chorób zakaźnych i zawodowych. Wykonywanie tych zadań polega na sprawowaniu zapobiegawczego i bieżącego nadzoru sanitarnego oraz prowadzeniu działalności zapobiegawczej i przeciwepidemicznej w zakresie chorób zakaźnych i innych chorób powodowanych warunkami środowiska, a także na prowadzeniu działalności oświatowo-zdrowotnej. Do zakresu działania inspektorów sanitarnych wykonujących swoje zadania przy pomocy stacji sanitarno-epidemiologicznych, w skrócie zwanych sanepidami, należy m. in. uzgadnianie projektów planów zagospodarowania przestrzennego oraz ustalanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu pod względem wymagań higienicznych i zdrowotnych oraz inicjowanie przedsięwzięć oraz prac badawczych w dziedzinie zapobiegania negatywnym wpływom czynników i zjawisk fizycznych, chemicznych i biologicznych na zdrowie ludzi, a także kontrola przestrzegania przepisów określających wymagania higieniczne i zdrowotne, m. in. dotyczących higieny środowiska, a zwłaszcza wody do spożycia, czystości powietrza atmosferycznego, gleby, wód i innych elementów środowiska, utrzymania należytego stanu higienicznego nieruchomości, zakładów pracy, instytucji, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, dróg, ulic oraz osobowego i towarowego transportu kolejowego, drogowego, lotniczego i morskiego, warunków produkcji, transportu, przechowywania i sprzedaży żywności oraz warunków żywienia zbiorowego, nadzoru nad jakością zdrowotną żywności, warunków zdrowotnych produkcji i obrotu przedmiotami użytku, materiałów i wyrobów przeznaczonych do kontaktu z żywnością, kosmetykami oraz innymi wyrobami mogącymi mieć wpływ na zdrowie ludzi, warunków zdrowotnych środowiska pracy, a zwłaszcza zapobiegania powstawaniu chorób zawodowych i innych chorób związanych z warunkami pracy, higieny pomieszczeń i wymagań w stosunku do sprzętu używanego w szkołach i innych placówkach oświatowo-wychowawczych, szkołach wyższych oraz w ośrodkach wypoczynku i higieny procesów nauczania. Do obowiązków inspektorów sanitarnych należy także inicjowanie i wytyczanie kierunków przedsięwzięć zmierzających do zaznajamiania społeczeństwa z czynnikami szkodliwymi dla zdrowia, popularyzowania zasad higieny i racjonalnego żywienia, metod zapobiegania chorobom oraz umiejętności udzielania pierwszej pomocy, pobudzanie aktywności społecznej do działań na rzecz własnego zdrowia, udzielanie porad i informacji w zakresie zapobiegania i eliminowania negatywnego wpływu czynników i zjawisk fizycznych, chemicznych i biologicznych na zdrowie ludzi, ocena działalności oświatowo-zdrowotnej prowadzonej przez szkoły i inne placówki oświatowo-wychowawcze, szkoły wyższe oraz środki masowego przekazywania, zakłady opieki zdrowotnej, inne zakłady, instytucje i organizacje.

Z Panem Bogiem

drukuj