Zakończyła się podróż apostolska Ojca Świętego do Chile i Peru
Dobiegła końca wizyta apostolska Ojca Świętego Franciszka w Peru. Papież przebywał tam od czwartku. Wcześniej umacniał swoją obecnością i słowem wiernych w Chile.
Podróż apostolską do Peru Ojciec Święty rozpoczął od miasta w Amazonii. Rdzenni mieszkańcy tego regionu są uważani za przeszkodę w pozyskiwaniu bogactw naturalnych. Próbuje się ich wyrzucić z miejsc, które zajmują od wieków, niszcząc ich kulturę.
– Uważam za niezbędne podejmowanie wysiłków w celu stworzenia instytucjonalnych przestrzeni szacunku, uznania i dialogu z ludami rdzennymi, zakładając i ratując właściwą im kulturę, język, tradycję, prawa i duchowość. Chodzi o dialog międzykulturowy, w którym jesteście „głównymi partnerami, zwłaszcza, gdy chodzi o duże projekty dotyczące waszych terenów” – mówił papież Franciszek.
Również w piątek papież spotkał się z wiernymi w instytucie Jorge Basadre. Papież przypomniał, że region, w którym przebywa nazwany został imieniem Matki Bożej.
– Macie w Maryi nie tylko świadka, na którego trzeba spoglądać, ale Matkę, a tam, gdzie jest Matka, nie ma tego straszliwego bólu, gdy czujemy, że nie należymy do nikogo – zaznaczył.
W sobotę Papież wyruszył do Huanchaco, gdzie nad brzegiem Oceanu Spokojnego przewodniczył dzisiejszej Mszy świętej ku czci Matki Bożej, Bramy Niebios. W homilii papież mówił o wielkiej solidarności Peruwiańczyków w obliczu kataklizmu, jaki w ubiegłym roku wywołało zjawisko pogodowe El Ninio.
– Była oliwa solidarności, hojności, która wprawiła was w ruch i poszliście na spotkanie Pana z niezliczonymi konkretnymi gestami pomocy. Pośród ciemności, podobnie jak wielu innych, byliście żywymi pochodniami i oświeciliście drogę otwartymi i gotowymi do pomocy rękoma, aby złagodzić ból i dzielić się tym, co mieliście w waszym ubóstwie – podkreślał Ojciec Święty.
W sobotni wieczór czasu polskiego Ojciec Święty złożył krótką wizytę w katedrze Trujillo, gdzie spotkał się z duchowieństwem i seminarzystami w Kolegium świętych Karola i Marcelego oraz przewodniczył nabożeństwu maryjnemu. Wczoraj natomiast Papież spotkał się w sanktuarium Pana Cudów w Limie z 500-osobową grupą mniszek klauzurowych z całego Peru, z którymi odmówił modlitwę brewiarzową.
Ojciec Święty wskazał, że życie klauzurowe poszerza serca dzięki więzi z Bogiem, uzdalniając je do nowego odczuwania bólu, cierpienia, wyobcowania i nieszczęść innych ludzi, będących ofiarami tak dzisiaj rozpowszechnionej „kultury odrzucenia”.
– Przez modlitwę w dzień i w noc przybliżacie do Pana życia wielu braci i sióstr, którzy z powodu różnych sytuacji nie mogą do Niego dotrzeć, aby doświadczyć Jego uzdrawiającego miłosierdzia, podczas gdy On na nich czeka. Swoją modlitwą możecie uleczyć rany wielu braci – wskazał Ojciec Święty.
Z sanktuarium Pana Cudów Jego Świątobliwość udał się do katedry św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Limie, gdzie modlił się przed relikwiami świętych Peruwiańczyków.
Następnie papież przybył do Pałacu Arcybiskupiego, gdzie spotkał się z Episkopatem oraz odmówił z wiernymi modlitwę Anioł Pański z balkonu pałacu.
W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański Papież wezwał młodych Peruwiańczyków, by nigdy nie uważali się za przegranych, by nigdy nie tracili nadziei.
– Idąc za Jezusem, nigdy, przenigdy, nie zostajemy wykluczeni. Nawet, jeśli popełniamy błędy, Pan zawsze daje nam nową możliwość, aby na nowo podjąć drogę z Nim – akcentuje.
Wieczorem czasu polskiego Ojciec Święty przewodniczył uroczystej Mszy świętej na lotnisku w wojskowym w Limie. Po Eucharystii udał się do Rzymu.
TV Trwam News/RIRM