Publikacja dokumentu bioetycznego KEP w dzień Świętości Życia?

Najprawdopodobniej 8 kwietnia, w Dniu Świętości Życia zostanie zaprezentowany dokument bioetyczny KEP. Dokument został przyjęty przez biskupów we wtorek, podczas posiedzenia plenarnego KEP.

Opracowany pod przewodnictwem ks. abp. Henryka Hosera, stojącego na czele zespołu KEP ds. bioetycznych, dokument dotyczy m.in. początków ludzkiego życia, obrony małżeństwa i rodziny.

Znalazły się w nim wskazania dotyczące postawy wiernych oraz osób pełniących odpowiedzialne funkcje polityczne wobec zabiegów in vitro.

Dokument będzie zawierał także apel do polityków, aby w procesie stanowienia prawa zajmowali zdecydowane stanowisko podmiotowe, a nie tylko przyjmowali koniunktury władz czy partii.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Józef Michalik akcentował, że będzie to „ważny głos dla relacji między życiem a wiarą, życiem według zasad wiary i wskazań obrony życia”.

Głos Episkopatu w tej sprawie jest nam bardzo potrzebny – podkreśla dr n. med. Henryk Midro, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich w Białymstoku.

– Głos biskupów jako głos naszego Kościoła jest ważny i potrzebny dla osób, które są niezorientowane w zagadnieniu leczenia niepłodności. Wychodzi również z potrzebny ochrony ludzkiego życia, ponieważ to życie w metodzie in vitro się niszczy. Co prawda otrzymuje się człowieka z probówki, ale jednocześnie wiele istot ludzkich w początkowym okresie życia, ulega unicestwieniu. Dlatego jest to oczekiwany przez społeczeństwo głos biskupów – powiedział dr n. med. Henryk Midro.

Skutki in vitro powodują wiele ubocznych objawów – wśród nich wady genetyczne – dodaje doktor. W tym kontekście wymienia bezpieczną metodę – naprotechnologię.

– W przypadku in vitro istnieje tutaj wiele niepokojących odchyleń etycznych, w tym znaczeniu, że selekcjonuje się zarodki ludzkie, czy poddaje się je zamrażaniu, a później większość ulega unicestwieniu. Naprotechnologia pozwala na to żeby móc począć dziecko w sposób naturalny i bez dodatkowych obciążeń, które niesie ze sobą metoda in vitro – powiedział dr n. med. Henryk Midro.

RIRM