Kto nie zgadza się z Prawem Boskim i naturalnym, nie jest katolikiem
Z ks. kard. Stanisławem Nagym SCJ rozmawia Małgorzata Pabis
Księże Kardynale, czy człowiek, który publicznie głosi poglądy niezgodne z nauką Kościoła katolickiego może z czystym sumieniem przyjmować Komunię Świętą?
– Jeżeli jest to osoba publiczna, która wypowiada się w sprawach moralnych w sposób sprzeczny z nauką Kościoła, to teoretycznie nie powinna przyjmować Komunii Świętej. Problemem jest jednak to, czy przed przyjęciem Eucharystii nie nawróciła się, nie przystąpiła do sakramentu pojednania, nie odwołała swoich poglądów.
Jeżeli jednak tego nie zrobiła, nie powinna przystępować do tego sakramentu.
A jeżeli ta osoba publicznie głosiła poglądy niezgodne z nauką Kościoła, to wystarczy odwołanie ich przy kratkach konfesjonału?
– Jeżeli takie poglądy były głoszone publicznie, także publicznie powinny zostać odwołane. Jeśli tak się nie stało, to kapłan znający poglądy tego człowieka może nawet odmówić mu udzielenia Komunii Świętej.
A jeśli taka osoba przystępuje do Eucharystii w stanie grzechu?
– To trzeba jasno powiedzieć, że to grzech, świętokradztwo. Aby móc znowu z czystym sercem przyjmować Pana Jezusa, konieczne są: publiczne odwołanie tego, co się głosiło, oraz spowiedź święta.
Chcę jeszcze zapytać o sprawę ekskomuniki w takich przypadkach…
– Zgodnie z nauką Kościoła jeśli ktoś dokonuje lub dopomaga w aborcji, sam na siebie ściąga karę ekskomuniki. W innych przypadkach wystarczy zwykła konstatacja, czyli zwyczajne orzeknięcie tej kary przez hierarchów Kościoła.
Księże Kardynale, dziś wielu ludzi mieni się katolikami, ale nie zgadza się z nauczaniem Kościoła. Czy można być wówczas katolikiem?
– Nie można. W sprawie procedury in vitro bardzo jasno wypowiedziała się Stolica Apostolska, a o aborcji czy eutanazji mówią encyklika „Evangelium vitae” oraz odpowiednie dokumenty Kościoła. Kto nie zgadza się z jasnym, klarownym i zgodnym z prawem Boskim i naturalnym, nie może nazywać się katolikiem.
Dziękuję za rozmowę.