Audiencja generalna Ojca Świętego Franciszka 19.10.2022

 


Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W katechezach tych tygodni nadal mówimy o warunkach wstępnych dla dokonania dobrego rozeznania. Każda ważna czynność ma swoje „instrukcje”, których trzeba przestrzegać, które trzeba znać, żeby przyniosły pożądane efekty. Dziś skupiamy się na innym niezbędnym składniku rozeznania: własnej historii życia.

Nasze życie jest najcenniejszą „księgą” jaką otrzymaliśmy, księgą, której wielu niestety nie czyta, lub robi to zbyt późno, przed śmiercią. A jednak właśnie w tej księdze znajduje się to, czego bezużytecznie szuka się na innych drogach. Święty Augustyn, wielki poszukiwacz prawdy, zrozumiał to właśnie odczytując na nowo swoje życie, dostrzegając w nim ciche i dyskretne, lecz wyraziste kroki obecności Pana. Pod koniec tej podróży zauważy ze zdumieniem: „W gębi duszy byłeś, a ja się po świecie błąkałem i tam szukałem Ciebie, bezładnie chwytając rzeczy piękne, które stworzyłeś. Ze mną byłeś, a ja nie byłem z Tobą” (Wyznania, X, 27). Stąd jego zachęta do pielęgnowania życia wewnętrznego, aby znaleźć to, czego się szuka: „wróć do siebie samego: we wnętrzu człowieku mieszka prawda” (O wierze prawdziwej, XXXIX, 72, tłum. Jan Ptaszyński, Warszawa 1954).

Wiele razy my również przeżywaliśmy doświadczenie Augustyna, znalezienia się w więzieniu myśli, które oddalają nas od nas samych siebie, stereotypowych przekazów, które nas ranią: „nie mam żadnej wartości”, „nic mi nie wychodzi”, „nigdy nie osiągnę niczego dobrego” i tak dalej. Odczytywanie własnej historii oznacza także uznanie obecności tych elementów „toksycznych”, ale po to, żeby następnie poszerzyć wątek naszej opowieści, ucząc się dostrzegania innych rzeczy, czyniąc ją bogatszą, bardziej szanującą złożoność, potrafiąc także uchwycić dyskretne sposoby, poprzez które Bóg działa w naszym życiu.

Widzieliśmy, że rozeznanie ma podejście narracyjne: nie zatrzymuje się na pojedynczych działaniach, lecz umieszcza je w kontekście: skąd pochodzi ta myśl? Gdzie mnie prowadzi? Kiedy się z nią spotkałem wcześniej? Dlaczego jest bardziej natarczywa od innych?

Opowiadanie o wydarzeniach z naszego życia pozwala również na uchwycenie ważnych niuansów i szczegółów, które mogą okazać się cennymi pomocami, a które do tej pory pozostawały ukryte. Lektura, posługa, spotkanie, na pierwszy rzut oka uważane za rzeczy nieistotne, z czasem przekazują spokój wewnętrzny, przekazują radość życia i podsuwają kolejne dobre inicjatywy. Zatrzymanie się i rozpoznanie tego jest niezbędne do rozeznania, jest to praca nad zebraniem tych cennych, ukrytych pereł, które Pan rozrzucił na naszym gruncie.

Dobro jest ukryte, ciche, wymaga powolnego i ciągłego odkrywania. Ponieważ styl Boga jest dyskretny, nie narzuca się; jest jak powietrze, którym oddychamy, nie widzimy go, lecz sprawia, że żyjemy, i uświadamiamy je sobie dopiero wtedy, gdy nam go brakuje.

Przyzwyczajenie się do odczytywania na nowo swojego życia kształci spojrzenie, wyostrza je, pozwala dostrzec małe cuda, które dobry Bóg czyni dla nas każdego dnia. Kiedy zwracamy uwagę, zauważamy inne możliwe kierunki, które wzmacniają nasz wewnętrzny smak, pokój i kreatywność. Przede wszystkim uwalnia nas od toksycznych stereotypów. Mądrze powiedziano, że człowiek, który nie zna swojej przeszłości, jest skazany na jej powtórzenie.

Możemy zadać sobie pytanie: czy kiedykolwiek opowiedziałem komuś o swoim życiu? Jest to jedna z najpiękniejszych i najbardziej intymnych form komunikacji. Pozwala nam odkryć rzeczy dotąd nieznane, małe i proste, ale jak mówi Ewangelia, właśnie z drobnych rzeczy rodzą się wielkie (por. Łk 16,10).

Żywoty świętych są także cenną pomocą w rozpoznawaniu stylu Boga w swoim życiu: pozwalają zapoznać się z Jego sposobem działania. Pewne zachowania świętych stawiają przed nami wyzwania, pokazują nam nowe znaczenia i możliwości. Tak było na przykład ze świętym Ignacym z Loyoli. Opisując fundamentalne odkrycie swojego życia dodaje ważne wyjaśnienie: „doświadczenie doprowadziło go do zrozumienia, że jedne myśli czyniły go smutnym, inne zaś radosnym. I tak powoli doszedł do poznania różnych duchów, które w nim działały” (Autobiografia czyli Opowieść Pielgrzyma n. 8).

Rozeznawanie jest narracyjnym odczytywaniem pociech i przygnębień, których doświadczamy w trakcie naszego życia. A serce mówi nam o Bogu, i my musimy nauczyć się rozumieć Jego język.

Tłumaczenie: Radio Watykańskie

drukuj