Audiencja Generalna Ojca Świętego Franciszka

Drodzy Bracia i Siostry,
Dziś zaczynam cykl katechez o Kościele. Jest to trochę tak, jakby syn mówił o swej własnej matce, o swej własnej rodzinie. Rzeczywiście, Kościół nie jest instytucją skierowaną na siebie samą, nie jest też prywatną organizacją pozarządowa, nie powinno się także zawęzić spojrzenia wyłącznie na duchownych lub na Watykan … Kościół jest rzeczywistością o wiele szerszą, która otwiera się na całą ludzkość i która nie rodzi się nagle, znikąd. Założył go Jezus, ale jest to lud z długą historią; ma za sobą długi okres przygotowania, który rozpoczyna się na długo przed samym Chrystusem.

1. Tę historię lub „prehistorię” Kościoła znajdziemy już na kartach Starego Testamentu. Według Księgi Rodzaju, Bóg wybrał Abrahama, naszego ojca w wierze, i poprosił go, aby wyszedł, aby opuścił swój rodzinny kraj i udał się do innego kraju, który mu wskaże (por. Rdz 12,1-9). To wezwanie nie dotyczy samego Abrahama, nie jest to jego indywidualne powołanie; Bóg włączył w nie od początku całą jego rodzinę, krewnych i wszystkich, którzy służyli w jego domu. Pewnego razu, gdy byli w drodze, Bóg rozszerza jeszcze ten horyzont i daje Abrahamowi błogosławieństwo, obiecując mu potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza. Pierwszym ważnym faktem jest ten, że: zaczynając od Abrahama, Bóg tworzy lud, aby ten zaniósł błogosławieństwo do wszystkich narodów ziemi.Pośród tego ludu narodził się Jezus.

2. Drugi element: to nie Abraham tworzy wokół siebie lud, ale to Bóg daje życie temu ludowi. Zazwyczaj człowiek zwracał się do Boga, starając się pokonać dystans i prosił go o wsparcie i pomoc. W tym przypadku jednak jesteśmy świadkami czegoś bezprecedensowego: to sam Bóg podejmuje inicjatywę, i kieruje swoje słowo do człowieka, tworząc więź i nową relację z nim. Tak więc Bóg tworzy lud z tymi wszystkimi, którzy słuchają Jego Słowa i wyruszają w drogę, ufając Mu. Jego miłość wyprzedza wszystko. Wyprzedza Abrahama, wyprzedza także Adama.

3. Abraham i jego ludzie posłuchali wezwania Boga i wyruszyli w drogę, mimo że nie wiedzieli dokładnie, kim jest ten Bóg i gdzie ich chce zaprowadzić. To nie znaczy, że zawsze byli wierni i przekonani … Co więcej, od samego początku pojawiały się opory, skupianie się na sobie i na własnych interesach, pojawiały się pokusy by targować się z Bogiem i rozwiązywać różne sprawy na swój własny sposób. Były zdrady i grzechy, które naznaczyły tę wędrówkę ludu w całej historii zbawienia, która jest historią o wierności i niewierności ludu Bożego. Jednak Bóg się nie męczy, On jest cierpliwy i rozkłada w czasie kształtowanie i wychowywanie swego ludu, jak ojciec własnego syna. Taką samą postawę ma Bóg wobec Kościoła.

My również, chociaż postanowiliśmy iść za Panem Jezusem, doświadczamy codziennie egoizmu i stwardnienia naszych serc. Ale kiedy uznamy siebie jako grzeszników, Bóg napełnia nas swym miłosierdziem i swoją miłością. I właśnie to sprawia, że wzrastamy jako lud Boży, jako Kościół: nie sprawia tego nasz spryt ani nasze zasługi, ale jest to codzienne doświadczenie jak bardzo Pan nas kocha i troszczy się o nas. To właśnie sprawia, że ​​czujemy się naprawdę Jego, w Jego rękach, i to sprawia, że ​​wzrasta nasza komunia z Nim i między nami.

Drodzy przyjaciele, to jest Boży plan: tworzyć lud błogosławiony przez jego miłość, który zaniesie Jego błogosławieństwo do wszystkich narodów ziemi. Ten plan nie zmienia się, jest zawsze aktualny. W Chrystusie miał swoje wypełnienie, a dziś Bóg nadal realizuje go w Kościele.

Prośmy więc o łaskę wierności w podążaniu za Panem Jezusem i w słuchaniu Jego słowa, gotowi do wyjścia każdego dnia, podobnie jak Abraham, do krainy Boga i człowieka, do naszej prawdziwej ojczyzny, by w ten sposób stać się błogosławieństwem, znakiem miłości Boga do wszystkich swoich dzieci.

* * *

APEL

Pojutrze, 20 czerwca przypada Światowy Dzień Uchodźcy, który społeczność międzynarodowa poświęca tym, którzy zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny, aby uniknąć konfliktów i prześladowań. Liczba tych braci i sióstr – uchodźców rośnie i w ostatnich dniach tysiące osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, aby się ratować. Miliony rodzin uchodźców z różnych krajów i różnych wyznań przeżywają w swojej historii rany i dramaty, które z trudem można uzdrowić. Stańmy się dla nich bliźnimi, dzieląc ich lęki i niepewność co do przyszłości i konkretnie wspomagając ich w cierpieniach. Niech Pan wspiera osoby i instytucje, które pracują z hojnością, aby zapewnić uchodźcom przyjęcie i godność, aby dać im powody do nadziei.

Tłumaczenie: Radio Maryja

drukuj