Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Warsaw Enterprise Institute zamontowały w Warszawie licznik strat lockdownowych
W Warszawie zamontowano tzw. licznik strat lockdownowych. To wspólna inicjatywa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Warsaw Enterprise Institute. Według pomysłodawców, ma on informować o rzeczywistych stratach powstałych w wyniku sektorowego zamrożenia gospodarki. Straty generują m.in. branże fitness, gastronomiczna i rozrywkowo-kulturalna.
Przedstawiciele dwóch organizacji zwrócili uwagę, że za liczbami kryją się nie tyle utracone pieniądze, a bankructwa firm, które wcześniej bardzo dobrze prosperowały [czytaj więcej].
Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zaapelował do rządu o otwarcie wszystkich podmiotów, które spełniają wymogi sanitarne.
– To, co trzeba w tej chwili zrobić, to jak najszybciej otworzyć branże, które cały czas pozostają w zamknięciu. Od bieżącego weekendu mamy otwartych kilka sektorów m.in. hotele przy 50 proc. obłożeniu. Nie widzimy powodu, dla którego należałoby w dalszym stopniu utrzymywać ograniczenia dotyczące chociażby sektora gastronomicznego czy fitness. Trzeba te branże jak najszybciej otworzyć. O to apeluję do rządu – powiedział Jakub Bińkowski.
Rząd zdecydował się na warunkowe odmrażanie gospodarki. Dalsze kroki zależne są od liczby nowych zakażeń SARS-CoV-2.
RIRM