Zginął górnik w kopalni Rydułtowy-Anna

42-letni górnik zginął we wtorek rano w należącej do Kompanii Węglowej kopalni Rydułtowy-Anna. Pracownik doznał śmiertelnych obrażeń, wyskakując z podziemnej kolejki, gdy zerwała się jej lina napędowa.

Zmarły górnik to ósma w tym roku śmiertelna ofiara wypadku w polskim górnictwie, a siódma w kopalniach węgla kamiennego. Do wypadku doszło tysiąc metrów pod ziemią w wyrobiskach kopalni Anna w Pszowie – to część kopalni Rydułtowy-Anna.

Tragedia wydarzyła się w tzw. upadowej (pochyły chodnik) odwadniającej.

„Górnik jechał kolejką spągowo-linową; w trakcie jazdy zerwała się lina. Pracownik, prawdopodobnie chcąc się ratować, wyskoczył z kolejki, doznając obrażeń ciała. Lekarz stwierdził jego zgon” – powiedział rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej.

Okoliczności wypadku wyjaśniają służby nadzoru górniczego, pod kierunkiem Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Zmarły górnik był żonaty, osierocił dwoje dzieci. Do poprzednich dwóch śmiertelnych wypadków w górnictwie doszło 11 kwietnia.

Tego dnia przed południem pracujący w szybie kopalni Budryk w Ornontowicach pracownik zewnętrznej firmy zginął od uderzenia w głowę spadającym przedmiotem. Również 11 kwietnia, po południu, zginął górnik przodowy w kopalni Piekary w Piekarach Śląskich.

Podczas transportu elementu sekcji obudowy zmechanizowanej górnik został uderzony nim w głowę. Zmarł ponad tydzień później w szpitalu w Sosnowcu. Zgodnie ze statystykami Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w tym roku w całym polskim górnictwie doszło już do ośmiu wypadków śmiertelnych, w tym siedmiu w kopalniach węgla kamiennego.

W całym minionym roku w polskim górnictwie zginęło 28 osób, w tym 22 w kopalniach węgla kamiennego. Oprócz wypadków śmiertelnych od początku tego roku do czwartku doszło też do czterech wypadków, w których górnicy odnieśli ciężkie obrażenia; do dwóch z nich doszło w kopalniach węgla kamiennego.

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl