Zarząd powiatu tatrzańskiego złożył ofertę kupna Polskich Kolei Linowych

Zarząd powiatu tatrzańskiego złożył ofertę kupna 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych, w skład których wchodzi m.in. kolej linowa na Kasprowy Wierch. Kwota jest niejawna. Pieniądze na transakcję mają pochodzić z polskich banków – powiedział PAP starosta tatrzański Piotr Bąk.

„Złożyliśmy ofertę luksemburskiej spółce Altura (obecnemu właścicielowi akcji PKL – PAP) kupna 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych. Nie ujawniamy zaproponowanej kwoty, ponieważ negocjacje są poufne. To jest oferta wstępna” – wyjaśnił starosta.

Wyceny spółki dokonała jedna z czołowych polskich firm audytorskich z Warszawy. Po wynegocjowaniu kwoty, zarząd powiatu tatrzańskiego chce, aby nabywcą akcji była spółka składająca się z powiatu oraz wszystkich gmin tegoż powiatu czyli: Zakopane, Poronin, Kościelisko, Bukowina Tatrzańska i Biały Dunajec oraz Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Pieniądze na transakcję miałyby wyłożyć polskie banki, które, jak twierdzi starosta, są gotowe sfinansować całą operację. Oprócz majątku PKL oferent zobowiązuje się także do przejęcia wszystkich zobowiązań spółki, wśród których jest np. modernizacja kolei krzesełkowej w Kotle Goryczkowym.

W kwietniu br. górna stacja kolei głównej na szczycie Kasprowego Wierchu oraz kolej krzesełkowa w Kotle Goryczkowym, przeszła na własność Skarbu Państwa i Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego (PTTK). Wcześniej stan prawny własności co do tych nieruchomości i budynków stanowiących infrastrukturę kolejki był nieuregulowany. Pomimo zakupu akcji przez zagraniczną spółkę Altura, grunty, infrastruktura i budynki na Kasprowym Wierchu pozostawały własnością PKP i PTTK, de facto były dzierżawione przez PKL.

Powrót kolejek linowych na Kasprowy Wierch „w polskie ręce” zapowiadali przed wyborami 2015 r. zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i ówczesny kandydat na prezydenta Andrzej Duda. Polskie Koleje Linowe, należące pierwotnie do Grupy PKP, zostały sprywatyzowane w 2013 r. za rządów PO-PSL. PKL jest bezpośrednio kontrolowana przez luksemburską spółkę Altura.

Formalnie spółkę Polskie Koleje Linowe kupiła w 2013 r. spółka Polskie Koleje Górskie (PKG) powołana specjalnie do tego celu przez cztery samorządy podhalańskie, na czele z Zakopanem. Pieniądze na zakup, czyli 215 mln złotych, zapewnił fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura, zarejestrowanej w Luksemburgu, która jest posiadaczem 99,78 proc. akcji spółki.

Ponieważ PKG to firma zagraniczna, na przejęcie nieruchomości znajdujących się pod infrastrukturą kolejek wymagana była zgoda MSW. Taka zgoda została wydana, jednak starosta tatrzański zażądał wznowienia postępowania w tej sprawie. Wniosek starosty czeka aktualnie na rozpatrzenie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Koleje linowe na Kasprowy Wierch, czyli kolej główna na szczyt oraz dwie koleje krzesełkowe w Kotłach Gąsienicowym i Goryczkowym w całości leżą na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Sprzedaż tej części majątku PKL budziła niepokój dawnych wywłaszczonych właścicieli tatrzańskich hal oraz spadkobierców terenów położonych w części reglowej, którzy również utracili swoją własność na rzecz budowanej przed wojną kolejki.

Kolej linowa na Kasprowy Wierch ruszyła 15 marca 1936 roku. Jej budowa była jednym ze sztandarowych wyzwań międzywojennej Rzeczpospolitej; inwestycja nie powstałaby bez determinacji ówczesnego wiceministra transportu Aleksandra Bobkowskiego. Sprzedaż należących do PKP kolejek linowych budziła wiele kontrowersji.

Oprócz kolejek linowych na Kasprowy Wierch, do PKL należą też kolejki na Gubałówkę, Butorowy Wierch, wyciągi w Krynicy, Szczawnicy, Zawoi i Międzybrodziu Żywieckim. Oferta zakupu akcji złożona przez starostwo tatrzańskie dotyczy całego majątku firmy.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl