Zaniedbane siły zbrojne RP
Polska Marynarka Wojenna za kilka lat nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa morskiego państwu. Marynarka jest bowiem najbardziej zaniedbanym rodzajem sił zbrojnych RP.
Resort obrony nie realizuje planów rozwoju, natomiast poddaje redukcji skład osobowy i pozbawia Polską Marynarkę Wojenną kluczowego dofinansowania.
Tylko w ostatniej dekadzie z linii wycofano ponad 62 proc. okrętów bojowych, o połowę zmniejszono także lotnictwo morskie. Pojawił się również plan pozbawienia Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni statusu samodzielnej uczelni.
Prof. Romuald Szeremietiew, były minister Obrony Narodowej, powiedział, że sytuacja destrukcji Polskiej Marynarki Wojennej obserwowana jest od dłuższego czasu. Ta sytuacja była łatwa do przewidzenia, dlatego że kierownictwo resortu obrony musiało mieć świadomość tego, że okręty wojenne trzeba oddać na złom. Jak zauważa profesor, jest to szereg nieprzemyślanych decyzji osłabiających siły morskie m.in. obrona przestrzeni morskiej. Lotnictwo morskie nie ma żadnych samolotów bojowych, zostały starzejące się śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych.
Obecnie brakuje działań, które przyczyniłyby się do modernizacji sprzętu. Nie ma pomysłu na rozwój obronności państwa. Marynarka Wojenna powinna stanowić wsparcie dla Wojsk Lądowych i Sił Powietrznych oraz gwarantować bezpieczeństwo granic morskich.
Prof. Romuald Szeremietiew przypomina, że planowany Program „Gawron” nie tylko nie został zrealizowany, ale przyczynił się do upadku polskich stoczni – najlepszych zakładów jakimi dysponował resort obrony. Flota nie ma okrętów. Niedawno w sztabie generalnym opracowano plan rozwoju marynarki wojennej. Z tego można wywnioskować, że nawet ten program nie będzie realizowany. To wszystko wygląda dramatycznie i strasznie.