Zakazano Mszy św. dla protestujących pod ziemią górników
Prezes Kompanii Węglowej i dyrektorzy kopalń zakazali organizowania w niedzielę Mszy Świętych dla protestujących pod ziemią górników. Prezes Kompani Krzysztof Sędzikowski odmówił zjazdu pod ziemię księżom, którzy zadeklarowali, że jutro odprawią Mszę św. dla protestujących.
Jak mówi Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności, powodem takiej decyzji mają być kwestie bezpieczeństwa. Związkowiec dodaje, że nawet za komuny nie było takiego problemu.
– Ci ludzie są w takich miejscach, które są niedaleko szybu – wystarczy zjechać na dół i przejść 100-200 m, żeby do nich dojść. To miejsca, w których nie ma szczególnych zagrożeń, oprócz tego, że oczywiście jest ciemno, brudno i jest zapylenie – bo to wiadome, powietrze jest, jakie jest. Nie ma tam natomiast poważnych zagrożeń wynikających z warunków. I to ma zagrażać bezpieczeństwu – to jest po prostu śmieszne, nie wiem nawet jak to nazwać – komentuje Jarosław Grzesik.
Dyrektorzy zaproponowali, żeby Msza Św. była sprawowana na cechowni kopalni. Górnicy nie opuszczą jednak miejsca protestu. W czterech kopalniach wskazanych przez rząd do likwidacji protestuje ich obecnie 2 tys.
RIRM