Za cztery dni wybory prezydenckie w USA
Kandydaci Barack Obama i Mitt Romney odbywają ostatnie wizyty kończącej się już kampanii wyborczej. Teraz decydujące znaczenie ma elektorat ośmiu stanów, który przesądzi o wynikach wyborów.
Wczoraj prezydent Barack Obama w Green Bay w stanie Wisconsin kolejny raz skrytykował program swojego rywala. W Wirginii Mitt Romney wskazywał na wysokie bezrobocie, spadek wysokości zarobków i wzrost zadłużenia Ameryki.
Kampania wyborcza w USA pochłania niebotyczne kwoty – informował Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy UE.
– Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych weszła na ostatnią prostą morderczego wyścigu, który trwał już od roku i który kosztował największą kwotę funduszy wyborczych, jaka kiedykolwiek w historii kampanii wyborczej – na prezydenta – została wydatkowana. Po raz pierwszy przekroczono ogromną kwotę miliarda euro na każdy ze sztabów. Obydwie kampanie wyborcze kosztowały parę miliardów dolarów. Nawet w przeliczeniu na euro ponad dwa miliardy. To są ogromne kwoty, które te dwa sztaby zgromadziły. Większą kwotę zgromadził Mitt Romney, co oznacza że republikanie dotarli do większej ilości osób – powiedział Dariusz Sobków.
Bezpośredni wpływ na wyniki wyborów mają także ostanie wydarzenia dt. usuwania skutków huraganu oraz to w jaki sposób urzędujący prezydent poradzi sobie w sytuacji kryzysowej.
Sondaże wskazywały na zmienne wyniki poparcia, miały na nie także wpływ debaty publiczne.
– W dwóch przypadkach na trzy wygrywa urzędujący prezydent. To jest niewątpliwie atut Obamy. Na podkreślenie zasługuje fakt, że Mitt Romney dokonał spektakularnego wzrostu w sondażach w ciągu ostatnich debat. I to nie tylko dlatego że naprawdę dobrze wypadł w pierwszej szczególnie debacie, ale dlatego że on zjeździł Stany Zjednoczone wzdłuż i wszerz. Debata pozwoliła mu tylko skapitalizować, uzyskać duży wynik poparcia, dlatego że ci, którzy spotkali się z nim bezpośrednio na mitingach, również w telewizji znaleźli potwierdzenie, że ten człowiek może być prezydentem Stanów Zjednoczonych, w tym co mówi i w tym jak się zachowuje. Po raz kolejny okazało się, że demokracja bezpośrednia w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje stosunkowo dobrze – mówił Dariusz Sobków
Wypowiedź Dariusza Sobkowa
RIRM