fot. o. Marek Raczkiewicz

X Światowe Spotkanie Rodzin w Rzymie. Rodzina z Charkowa: Jeśli zaufamy Panu Bogu, to On nas poprowadzi do miejsca, w którym będziemy bezpieczni, kochani i potrzebni

Rodzina jest najważniejszą ochroną w trakcie codziennego życia. Najistotniejsza jest komunikacja, żeby mówić o wszystkim, co nas boli, czego się lękamy. Na codziennej modlitwie trzeba to wszystko oddawać Panu Bogu. Jak poruszamy to podczas modlitwy rodzinnej, to wszyscy w rodzinie wiedzą, co nam dolega. Najważniejsze jest wznoszenie modlitwy do Boga. Kiedy wszyscy w rodzinie mówią wspólnie: „amen” na zakończenie modlitwy, to ta modlitwa umacnia nas wszystkich. To daje siły do tego, żeby żyć dalej i wyznawać, że Pan Bóg jest najważniejszy. Jeśli zaufamy Panu Bogu, to On nas poprowadzi do miejsca, w którym będziemy bezpieczni, kochani i potrzebni – podkreśliła Tatiana Poda z Ukrainy, w czasie rozmowy z o. Witoldem Hetnarem CSsR podczas X Światowego Spotkania Rodzin. Wraz z mężem Siergiejem oraz dziećmi Adeliną i Albertem musiała uciekać z Charkowa przed wojną.


Pobierz

W Rzymie trwa X Światowe Spotkanie Rodzin. Wydarzenie przebiega pod hasłem „Miłość rodzinna: powołanie i droga do świętości”. Uczestnicy z całego świata słuchają wystąpień, biorą udział w panelach dyskusyjnych i warsztatach, poświęconych tematom związanym z powołaniem małżeńskim i życiem rodzinnym.

W wydarzeniu uczestniczą rodziny z całego świata, w tym z Ukrainy.

– Jesteśmy po raz pierwszy na takim spotkaniu. Bardzo się cieszymy, że Pan Bóg podarował nam taką możliwość. Bardzo nam miło, iż możemy połączyć się tutaj z rodzinami z całego świata i korzystać z informacji, konferencji. To dla naszej rodziny wielki skarb – wskazała Tatiana z Ukrainy.

– Papież Franciszek zauważył na pierwszym spotkaniu, że są rodziny z Ukrainy. Zwrócił uwagę na nasze problemy, na wojnę, która toczy się w naszej ojczyźnie. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni Papieżowi i wszystkim zebranym – dodał Siergiej, mąż Tatiany.

Tatiana i Siergiej, fot. o. Marek Raczkiewicz

W spotkaniach biorą także udział dzieci Siergieja i Tatiany – Adelina i Albert.

– Jest tutaj bardzo dużo informacji i to nie tylko dla rodziny, życia w rodzinie, ale dla wszystkich młodych ludzi. Przekazywana wiedza jest potrzebna i ciekawa, jeżeli chcemy obrać prawidłową ścieżkę w życiu. Wszystko, co jest tutaj przekazywane, jest niezwykle istotne – podkreśliła Adelina.

19-letni Albert podzielił się swoimi refleksjami odnośnie życia i szukania właściwej osoby, która byłaby odpowiednim kandydatem na współmałżonka.

– Teraz jest bardzo trudno znaleźć właściwą osobę. Studiowałem w Charkowie na kierunku lekarskim. Na początku była pandemia koronawirusa i kwarantanna. Wszyscy byli od siebie zdystansowani. Teraz tam trwa wojna. Obecnie studiuję w Lublinie i w tym wszystkim trudno się odnaleźć. Poruszam się w innej kulturze, innym języku, wśród innych ludzi. Potrzeba czasu, żeby się do tego wszystkiego zaadoptować. Informacje, które są przekazywane na X Światowym Spotkaniu Rodzin, są bardzo ważne dla wszystkich. Można wykorzystać je do tego, żeby założyć własną rodzinę – mówił Albert.

Adelina i Albert, fot. o. Marek Raczkiewicz

Rozmówcy o. Witolda Hetnara CSsR musieli uciekać ze swojego rodzinnego Charkowa. Jak wskazali, sytuacja wojny po raz kolejny uświadamia, jak wielką wartością jest rodzina.

– Rodzina jest najważniejszą ochroną w trakcie codziennego życia. Najistotniejsza jest komunikacja, żeby mówić o wszystkim, co nas boli, czego się lękamy. Na codziennej modlitwie trzeba to wszystko oddawać Panu Bogu. Jak poruszamy to podczas modlitwy rodzinnej, to wszyscy w rodzinie wiedzą, co nam dolega. Najważniejsze jest wznoszenie modlitwy do Boga. Kiedy wszyscy w rodzinie mówią wspólnie: „amen” na zakończenie modlitwy, to ta modlitwa umacnia nas wszystkich. To daje siły do tego, żeby żyć dalej i wyznawać, że Pan Bóg jest najważniejszy. Jeśli zaufamy Panu Bogu, to On nas poprowadzi do miejsca, w którym będziemy bezpieczni, kochani i potrzebni – powiedziała Tatiana.

– Wiele rodzin z Ukrainy jest rozłączonych, bo mężczyźni zostali w ojczyźnie, żeby walczyć. Dzieci i żony często znajdują się poza granicami. Dziękujemy Bogu, że byliśmy otwarci na życie i mamy 5 dzieci, bo dzięki temu mogłem opuścić ojczyznę i być razem ze swoją rodziną. Pan Bóg wynagrodził nam to, że byliśmy otwarci na życie. Dzięki temu teraz jesteśmy razem. Jeżeli byłyby inne warunki, to nie mógłbym być teraz ze swoją rodziną – zaakcentował Siergiej.

Rozmówcy Radia Maryja podzieli się swoim doświadczeniem wspólnoty, jaką jest Domowy Kościół.

– Nasza rada krajowa organizowała wspólne modlitwy poprzez łączenie internetowe z różnymi rodzinami z całego świata. Modlimy się razem zawsze o godz. 20.00 w sobotę. Odmawiamy wspólnie różaniec i modlimy się we wszystkich intencjach. Dołączają się całe rodziny. To bardzo ważne. Odkąd wybuchła wojna, intencje się zmieniły. Nauczyliśmy się na nowo doceniać małe rzeczy. Wiemy, że stały jest tylko Pan Bóg – wskazała Tatiana.

– Wiele rodzin przeżywa różnorakie kryzysy. W przyszłości pojawią się kolejne z uwagi na to, że rodziny są rozłączone. Niektórzy nie widzą się już po kilkaset dni. Mąż jest osobno na Ukrainie i przebywa w schronie, na który spadają bomby. Mamy z dziećmi są zagranicą i wszystko jest na głowie mamy. Dzieci zapominają, jak wygląda ich ojciec. To będzie wielki kryzys na Ukrainie i w ukraińskich rodzinach. Nie wiemy, jak będzie wyglądało ponowne połączenie ukraińskich rodzin, bo nie wszystkie rodziny będą mogły znowu być razem. Najważniejsze jest, żeby rodziny jak najszybciej znowu były razem – mówiła Siergiej.

Początki w Polsce były bardzo trudne.

– Nas jest aż siedem osób, więc trudno było nas wszystkich ugościć. Przyjęli nas bracia kapucyni. Mieszkamy w samym sercu Lublina. Dziękujemy Panu Bogu za otwartość ich serc. Chcemy osiedlić się, bo nie możemy cały czas mieszkać w klasztorze. Znaleźliśmy już pracę i jesteśmy w trakcie załatwiania wszystkich dokumentów, żebyśmy mogli rozpocząć pracę zarobkową – ja jako farmaceutka, a Siergiej jako lekarz. Dziękujemy Panu Bogu za wszystkich ludzi, których postawił na naszej drodze – podsumowała Tatiana.

fot. o. Marek Raczkiewicz

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl