Wspólne stanowisko Polski i Węgier. Sprzeciw wobec powiązania unijnych wypłat z praworządnością

Polska i Węgry nie zgadzają się na powiązanie wypłaty unijnych środków z  praworządnością – takie stanowisko przedstawili marszałek Sejmu Elżbieta Witek i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier László Kövér.

Komisja Europejska oraz Parlament Europejski coraz intensywniej dążą do  powiązania wypłaty funduszy unijnych z przestrzeganiem tzw.  praworządności.

– Nie możemy czynić ustępstw co do podstawowych wartości. Mamy je zapisane w traktatach – powiedziała Katarina Barley, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.

Niemka Katarina Barley wcześniej przyznała, że w sprawie praworządności chodzi o uderzenie w niepokorne państwa Unii – Węgry i Polskę. Mówiła wówczas o konieczności  finansowego zagłodzenia Wiktora Orbana właśnie poprzez odcięcie unijnych funduszy. Dotyczyć  to ma także Polski. Jeśli ten plan będzie realizowany, będzie  veto – zapowiada wicepremier Jarosław Kaczyński.

– Jeśli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski. Weto. Non possumus. I tak będziemy działać wobec każdego, kto będzie stosował wobec nas jakieś wymuszenia – poinformował prezes PiS.

Na te słowa zareagował między innymi szef Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim Manfred Weber.

„Nikt nikogo nie szantażuje, Panie Kaczyński. Obywatele w całej Europie są zaniepokojeni rządami prawa i nie chcą, aby ich podatki wspierały rządy, które podważają niezależność sądownictwa lub wolność mediów. Czego się boisz?” – napisał Manfred Weber.

Uzależnieniu wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności sprzeciwiają się marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz przewodniczący Zgromadzania Narodowego Węgier  László Kövér. We wspólnym oświadczeniu przypomniano, że kwestia praworządności uregulowana jest w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.

– Dlatego każda propozycja uregulowania praworządności w świetle powyższych umów finansowych podlega uzgodnieniu przez wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej i może stać się prawnie wiążąca dopiero po jej ratyfikacji, zgodnie z porządkiem konstytucyjnym każdego z tych państw – poinformowała Elżbieta Witek, marszałek Sejmu RP.

Tymczasem Niemcy, którzy w tym półroczu przewodniczącą Unii Europejskiej chcą, aby decyzje o karach za naruszenie praworządności podejmowano nie jednomyślnie a większością głosów państw członkowskich UE.  Ten pomysł jest też sprzeczny z tym, co w lipcu uzgodnili na radzie Europejskiej przywódcy państw unijnych – mówi przewodniczący Zgromadzenia narodowego László Kövér.    

– Polska i Węgry wybitnie są na celowniku ataków politycznych i ideologicznych sterowanych z Brukseli i z niektórych innych państw  członkowski UE – ocenił przewodniczący Zgromadzania Narodowego Węgier.

Parlament Europejski i Komisja Europejska zakładają, że państwa, które nie przestrzegają  zasad praworządności, nie otrzyma środków, ani z budżetu unijnego, ani z funduszu na usuwanie skutków pandemii wywołanej przez koronawirusa.

 

TV Trwam News