Wschód Ukrainy nadal w ogniu
Wschód Ukrainy nadal w ogniu. Kolejne walki w Ługańsku. Międzynarodowe lotnisko w Doniecku zawiesza pracę do końca miesiąca. Na Ukrainie nie milkną strzały.
W Ługańsku separatyści atakowali jednostkę wojsk pogranicza i obiekty gwardii narodowej. Przejęli też kontrolę nad posterunkami sił milicyjnych. Władze Ukrainy rozważają wprowadzenie stanu wojennego w obwodach donieckim i ługańskim.
Do sytuacji u naszego wschodniego sąsiada nawiązał odwiedzający Warszawę amerykański prezydent Barack Obama.
– Nie akceptujemy okupacji Krymu czy naruszenia suwerenności Ukrainy, nasze wolne narody będą stały ramię w ramię, aby dalsze rosyjskie prowokacje oznaczały tylko i wyłącznie więcej izolacji i kosztów dla Rosji – powiedział Barack Obama.Wizyta w stolicy Polski była okazją, by amerykański przywódca spotkał się z ukraińskim prezydentem elektem Petro Poroszenko.
Barack Obama zapowiedział wysłanie do Kijowa sprzętu wojskowego o wartości pięciu milionów dolarów, który ma wesprzeć ukraińską armię w walkach z separatystami. Stany zjednoczone deklarują też pomoc w szkoleniu ukraińskiego personelu wojskowego.
Wczoraj wieczorem Petra Poroszenkę przyjął w Belwederze prezydent RP Bronisław Komorowski. Wizyta w Warszawie to pierwsza zagraniczna podróż ukraińskiego prezydenta elekta.
Tymczasem naczelny dowódca wojsk NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove powiedział, że Rosja wycofuje większość swoich wojsk znad granicy z Ukrainą, ale część rosyjskich sił „wygląda, jakby zamierzała pozostać”.
TV Trwam News