fot. twitter.com/WodyPolskie

Wody Polskie: Potrzebna jest zmiana myślenia nt. gospodarowania wodą

Trzeba zmienić sposób myślenia nt. melioracji wodnych, należy je postrzegać jako działania osuszająco-nawadniające. Obecnie kluczową sprawą jest gromadzenie wody m.in. na cele rolnictwa – mówił w Sejmie wiceprezes Wód Polskich, Wojciech Skowyrski.

Podkomisja ds. biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie poświęcona była programom przeciwdziałania skutkom suszy i niedoborom wody w rolnictwie.

Przeciwdziałanie skutkom suszy jest zadaniem organów administracji rządowej i samorządowej oraz Wód Polskich, jednak mając na uwadze narastający problem suszy oraz niedoborów wody na terenie kraju działania resort rolnictwa dofinansowuje działalność spółek wodnych na utrzymanie urządzeń melioracji wodnych. Na ten cel przeznaczane jest ok. 40 mln zł – poinformował na posiedzeniu podkomisji wiceminister rolnictwa, Lech Kołakowski.

Przewidziane jest ponadto dofinasowanie inwestycji w zakresie nawodnień w ramach poddziałania PROW 2014-2020 „Wsparcie inwestycji w gospodarstwach rolnych”. Budżet tego programu – to 20 mln euro.

Wiceminister zaznaczył, że w ramach PROW 2014-2020 dostępne jest wsparcie dla beneficjentów realizujących zobowiązania rolno-środowiskowo-klimatyczne m.in. jest to pakiet m.in. dotyczący ochrony gleb i wód. A od 2022 r. wdrażany jest nowy pakiet – retencjonowanie wody.

Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski poinformował, że w ramach programu przeciwdziałania skutkom suszy z września 2021 r. zaplanowano 314 inwestycji, których koszt wyniesie ok. 13 mld zł , z czego 78 inwestycji w zakresie budowy i przebudowy urządzeń wodnych i zwiększenia retencji będzie kosztowało 10,5 mld złotych. Ponadto realizowane będą 54 inwestycje dotyczące retencji na terenach wiejskich na kwotę 137 mln złotych. Za wykonanie tych inwestycji odpowiada przedsiębiorstwo Wody Polskie.

Program obejmuje też inwestycje o wartości 2,2 mld zł – to 182 projekty służące zwiększeniu retencji np. jest to np. budowa wielkich zbiorników czy stopni wodnych – wyliczał Grzegorz Witkowski.

Wiceprezes Wód Polskich, Wojciech Skowyrski, przyznał, że jego firma dostrzega konieczność prowadzenie działań kompleksowych w zakresie melioracji – jest potrzeba zajęcia się małymi rowami i ciekami wodnymi, ale także i dużymi inwestycjami. Jego zdaniem, trzeba podnieść poziom wód gruntowych. Jak mówił, „melioracje – to nie są tylko odwodnienia, ale są to systemy nawadniająco-odwadniające”.

„Widzimy wiele elementów pozytywnych np. pakiet związany z retencją wody na trwałych użytkach zielonych i to, że mówi się o potrzebie renaturalizacji ekosystemów mokradłowych, naturalizacji rzek, o retencji glebowej i krajobrazowej Na poziomie deklaratywnym widać istotne zmiany na lepsze. To co nas bardzo niepokoi to fakt, że w praktyce zdecydowana większość wysiłku inwestycyjnego, a także finansów publicznych pójdzie na bardzo kosztowne przedsięwzięcia, takie jak retencja zbiornikowa czy odbudowa urządzeń regulacyjnych, które nie będą miały żadnego efektywnego wpływu na kwestię suszy w rolnictwie” – podsumował Przemysław Nawrocki z WWF Polska.

Dodał, że niepokoi fakt, że Wody Polskie nie planują działań na rzecz przebudowy cieków sztucznych w taki sposób, by mogły one sprostać tym wyzwaniom w kontekście suszy. Jak mówił, warto zauważyć, że rolnictwo w Polsce do niedawna było oparte na zarządzeniu nadmiarem wody, obecnie coraz częściej problemem staje się susza. Dlatego – w jego ocenie – prace przede wszystkim powinny być skierowane na rowy, a nie na rzeki. Zaznaczył, że naukowcy m.in. z SGGW uważają, że największy potencjał ma retencja glebowa, nie zbiornikowa i to ona powinna być głównym elementem programów przeciwdziałania skutkom suszy.

Nawrocki zwrócił uwagę, że kolejną sprawą jest kwestia ryb, które są ważnym zasobem gospodarczym. Planowane są inwestycje polegające na odbudowie urządzeń piętrzących wodę, które budowane kilkadziesiąt lat temu nie brały pod uwagę aspektów środowiskowych. Były to urządzenia, które tworzą trwałe bariery dla ryb. Powoduje to utrudnienia dla migracji ryb – tłumaczył.

Natomiast Adam Ulbrych z Lokalnego Partnerstwa Wodnego z Opola sygnalizował problem z utrzymaniem małych obiektów melioracyjnych z powodu braku ludzi. Jego zdaniem, specjalistów w tej dziedzinie powinny kształcić szkoły rolnicze, będące w gestii ministra rolnictwa.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl