Wiceprzewodniczący PE pyta Rosję o eksport gazu
Wiceprzewodniczący PE pyta Rosję, czy jest w stanie zrealizować wszystkie zobowiązania odnośnie eksportu gazu do państw członkowskich UE.
Eurodeputowany Ryszard Czarnecki powiedział, że przykład Włoch, które otrzymują najmniej gazu od 4 lat, być może pokazuje, iż Moskwa nie będzie w stanie tego zrobić. Wówczas – jak dodał – należy zastanowić się, dlaczego mamy płacić za ropę i gaz więcej niż w bieżącym obrocie. Polska płaci więcej, ponieważ gwarantowano nam bezpieczeństwo dostaw.
Rosja znalazła się w najgorszej sytuacji ekonomicznej od lat. Za dolara trzeba zapłacić 50 rubli. Sankcje z kolei powodują, że od początku tego roku z Rosji uciekł kapitał w wysokości 77 mld dolarów.
Jerzy Bielewicz, prezes Stowarzyszenia Sprawiedliwe Państwo – Przejrzysty Rynek, mówił, że spadek wartości rubla i cen powoduje utratę płynności przez Federację Rosyjską.
– Być może jest tak, że Rosja nie ma już pieniędzy nawet na utrzymanie bieżącego wydobycia gazu i ropy naftowej. W takim przypadku te dostawy, które Rosja gwarantuje będą zagrożone. Czeka nas ciężka i długa zima. Jeśli chodzi o sytuację w naszym regionie to wydaje mi się, że mamy tu do czynienia z czymś takim jak gospodarcza Jałta. Nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego czy finansowego, aby kraje Europy środkowo-wschodniej były przymuszane do płacenia za 100 m3 gazu o 100 dolarów więcej niż Niemcy czy Austria – powiedział Jerzy Bielewicz.W ostatnim czasie Gazprom zmniejszył także dostawy gazu na Słowację. Premier Słowacji Robert Fico poinformował, że gazu jest mniej aż o połowę. Słowacja dostarcza gaz Ukrainie w formie tzw. rewersu.
Od września, gdy UE zaczęła dostarczać surowiec Ukrainie, rosyjski Gazprom wysyła do Polski, na Słowację, do Austrii i na Węgry mniej tego surowca niż wynoszą zamówienia.
RIRM