Węgierski rząd: Ogrodzenie na granicy z Serbią zatrzymało w ciągu 8 lat prawie 1 mln nielegalnych imigrantów
Zbudowane w 2015 roku ogrodzenie na węgiersko-serbskiej granicy w ciągu ośmiu lat zatrzymało prawie 1 mln nielegalnych imigrantów – przekazali we wtorek na konferencji prasowej rzecznik rządu Alexandra Szentkiralyi i główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Gyorgy Bakondi.
„Węgry wydały już 600 mld forintów (niemal 7 mld zł) na ochronę granic, ale Unia Europejska do tej pory zwróciła tylko 1,5 proc. tej kwoty” – podkreśliła Alexandra Szentkiralyi, podkreślając, że obecnie to Węgry w najbardziej zdecydowany sposób bronią granicy unijnej przed napływem nielegalnych imigrantów.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w miejscowości Roszke niedaleko południowej granicy z Serbią Bakondi pokazał cegły, kamienie i kawałki drewna, których imigranci mieli używać do atakowania funkcjonariuszy strzegących granicy.
Według jego słów gangi przemytników ludzi są coraz lepiej zorganizowane, próbując przerzucić ludzi w grupach po 100 lub 200 osób albo naruszając granicę w kilkunastu miejscach w tym samym czasie.
„Osoby przekraczające granicę i przemytnicy stają się coraz bardziej agresywni, nieustannie atakując ogrodzenia, pojazdy, elektroniczny sprzęt wykrywający i patrole. W tym roku rannych zostało już siedmiu funkcjonariuszy” – powiedział doradca premiera.
Liczba osób próbujących przekroczyć granicę sukcesywnie rosła w kolejnych kwartałach tego roku: od 27,6 tys. w pierwszym kwartale do 43,3 tys. – w trzecim kwartale.
„Większość migrantów to obywatele Syrii, Afganistanu, Turcji i Pakistanu. Wśród nich są obywatele Turcji, którzy legalnie wjeżdżają do Serbii, a następnie próbują nielegalnie dostać się do UE” – podkreślił Gyorgy Bakondi.
Dodał, że węgierskich funkcjonariuszy wspierają na granicy również siły z Austrii, Turcji, Czech i Słowacji.
Postawione w 2015 roku ogrodzenie na południowym odcinku węgierskiej granicy liczy 165 km długości i 4 metry wysokości.
PAP