fot. https://twitter.com/LOTPLAirlines

Wciąż nie ma porozumienia na linii Polska Agencja Żeglugi Powietrznej-kontrolerzy ruchu lotniczego

Urząd Lotnictwa Cywilnego przygotowuje się na ewentualność, w której kontrolerzy ruchu lotniczego nie dojdą do porozumienia z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Szczegóły przedstawił prezes ULC, Piotr Samson.

Cały czas nie ma porozumienia między Polską Agencją Żeglugi Powietrznej a związkiem kontrolerów ruchu lotniczego, którzy domagają się podwyżek. Jeśli do niego nie dojdzie, od 1 maja zacznie obowiązywać rozporządzenie rządu, które pojawiło się w Dzienniku Ustaw. Urząd Lotnictwa Cywilnego przygotowuje się na każdą ewentualność. Podmiot uspokoił jednak, że nie będzie kasowania lotów nad Polską.

– Jedna połowa lotów zostanie wykonana w naszej przestrzeni powietrznej, a druga zostanie przekierowana na państwa ościenne przy pomocy tzw. kierownika sieci organizacji Eurocontrol w Brukseli – mówił Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Do skutku dojdą również zaplanowane rejsy do portów regionalnych.

– Jeśli nie dojdzie do porozumienia, naszym wąskim gardłem będzie liczba kontrolerów, którzy będą w pracy nadzorujących część przelotów nad Polską, ale przede wszystkim kwestie podchodzenia do lądowania i startowania z lotniska w Warszawie-Chopin oraz Warszawa-Modlin – powiedział Piotr Samson.

W maju dziennie zaplanowanych jest 500 lotów. Ze względu na brak odpowiedniej liczby kontrolerów, będą musiały one zostać zredukowane o dwie trzecie. Zgodnie z rozporządzeniem oba warszawskie lotniska –  Chopin  i Modlin –  będą mogły działać między godziną 09:30 a 17.00 czasu lokalnego. W każdej godzinie będą mogły łącznie obsłużyć 24 operacje. Daje to w ciągu dnia 90 startów i 90 lądowań. Patrząc na interesy strategiczne, polityczne i gospodarcze państwa, w rządowym rozporządzeniu pojawiła się lista 32 kierunków priorytetowych. Uwzględniając je, pozostaje 58 wolnych kierunków na operacje.

– Normalnie latanie i decyzja o tym, kto może lądować i w jakich godzinach   na lotnisku Chopina, a jest to tzw. lotnisko koordynowane, czyli jest ono podejmowane przez wszystkie linie lotnicze, ale również instytucję, która jest koordynatorem slotowym – podkreślił prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Koordynator slotowy to instytucja, która w sposób niezależny podejmuje decyzje, jak rozdzielać tzw. sloty, czyli wolne miejsca do startu i lądowania pomiędzy linie lotnicze. Według uzgodnień teraz jest nią firma ACL, która będzie alokować wolne kierunki zgodnie z mechanizmem, który funkcjonował do tej pory, czyli tzw. zasadą lokalną opartą na slotach historycznych. Jak poinformował Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego – w latach 2019-2021 lotnisko Modlin obsługiwało 10 proc. tego, co obsługiwało lotnisko Chopina.

– Lotnisko Modlin, biorąc pod uwagę 58 dostępnych slotów, dostanie sześć slotów plus dwa sloty, które są na liście priorytetowej – podsumował Piotr Samson.

Z puli 90 starów i lądowań 8 będzie więc odbywało się na lotnisku Modlin. Jak wskazał Piotr Samson, to skomplikowane wyzwanie logistyczne, które wymusza zmianę rozkładu lotów.

TV Trwam News

drukuj