W stołecznych sądach 13 protestów w związku z referendum
Po referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz do sądów wpłynęło 13 protestów; jeden z nich został pozostawiony bez rozpoznania – poinformowano w stołecznych sądach. We wtorek minął termin składania protestów.
Jak poinformował Maciej Gieros z sekcji prasowej Sądu Okręgowego w Warszawie, do wydziałów cywilnych tego sądu wpłynęło 12 protestów, termin rozpoznania jednego z nich wyznaczono na poniedziałek. Z kolei do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga wpłynął jeden protest.
„Sąd rozpatrzył go we wtorek i z przyczyn formalnych pozostawił bez rozpoznania” – powiedział rzecznik prasowy tego sądu sędzia Marcin Łochowski. Każdy mieszkaniec uprawniony do wzięcia udziału w referendum mógł w ciągu siedmiu dni od publikacji wyników wnieść protest, jeżeli uznał, że dopuszczono się naruszenia przepisów, a naruszenie to mogło wywrzeć istotny wpływ na wynik.
Sąd okręgowy rozpatruje protest w ciągu 14 dni od dnia jego zgłoszenia. Na początku ubiegłego tygodnia miejska komisja ds. referendum podała oficjalne wyniki głosowania. Referendum było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, która wyniosła 25,66 proc.; prezydent Warszawy nie została odwołana. W głosowaniu udział wzięły 343 tys. 732 osoby.
Głosów nieważnych oddano 4 tys. 250, ważnych 339 tys. 482. Za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz zagłosowało 322 tys. 17 osób, przeciwko było 17 tys. 465 osób. Referendum byłoby ważne, gdyby wzięło w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy głosowali w wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r. Wówczas do urn poszło 649 tys. 49 osób. Swój głos musiało więc oddać co najmniej 389 tys. 430 warszawiaków.
PAP