W najbliższych miesiącach tysiące osób straci pracę

Według Ministerstwa Finansów w pierwszych trzech miesiącach 2013 r. zakłady pracy zgłosiły zamiar zwolnienia prawie 21 tys. pracowników – rok wcześniej, w analogicznym okresie, było to ponad 15 tys. osób.

Ograniczanie zatrudnienia dotyczy całych firm i ich oddziałów. Spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa planują zwolnić 2313 osób, w tym aż 660 osób w Polskich Liniach Lotniczych LOT.

Inny przewoźnik, kolejowa spółka PKP PLK, też zapowiada zwolnienia ponad 1,5 tys. osób.

Niepokojące jest to, że zwolnieni w wyniku masowej redukcji etatów w świetle prawa nie mogą liczyć na żadne przywileje.

„Do Polski dociera druga fala kryzysu finansowo-gospodarczego, który mocno jest już widoczny w zadłużonych krajach strefy euro” – wyjaśnia ekonomista prof. Paweł Soroka.

– W tej chwili można mówić o poważnym spowolnieniu w polskiej gospodarce, ale wszystko wskazuje na to, że czeka nas w drugiej połowie roku recesja i może to być recesja dość głęboka i długa. Niestety w firmie bardzo często właśnie w ten sposób reagują, że zwalniają, ale to może recesję jeszcze bardziej pogłębić, bo wiadomo, że osoby zwolnione będą musiały iść na zasiłki i niektóre stracą te zasiłki. W związku z tym będzie malała siła nabywcza, czyli będzie malał popyt a to może tę recesję jeszcze bardziej pogłębić. Niestety czekają nas trudne czasy i trzeba przygotować się na to, że kryzys do Polski dotrze. Już w tej chwili trzeba podejmować działania, które by wyprzedzały wydarzenia, czyli działania antyrecesyjne –akcentuje prof. Paweł Soroka.

Rządowe dane nie odzwierciedlają jednak rzeczywistej sytuacji na rynku pracy. Nie uwzględniają bowiem osób niezarejestrowanych w urzędach pracy i ukrytego bezrobocia w rolnictwie. Rząd w swoich wyliczeniach pomija także ponad 2 mln młodych Polaków, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechali za granicę. Według danych GUS-u z ponad 2 mln Polaków, którzy są za granicą, najliczniejszą grupę stanowią ludzie w wieku 25–34 lat.

– O tyle są to dramatyczne dane, że większość tych młodych ludzi, którzy wyjechali, albo niestety wyjadą w najbliższym czasie, to są osoby przeważnie z wyższym wykształceniem, albo ze średnim wykształceniem. My ich kształciliśmy, nasze państwo albo rodziny łożyły środki na ich wykształcenie, natomiast swoje kwalifikacje i wiedzę będą wykorzystywać w innych krajach. To zjawisko możemy nazwać takim „drenażem mózgów”, z jednej strony będzie się na pewno zatrudniać najlepszych, ale z drugiej strony jest to swoisty upust krwi osłabiający Polską gospodarkę, bo wiadomo, że młodzi są tym najbardziej dynamicznym czynnikiem rozwoju. Jest to bardzo smutne i niepokojące zjawisko – zaznacza ekonomista prof. Paweł Soroka.

 

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl