W Ministerstwie Zdrowia znęcano się nad pracownikami?
Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie psychicznego znęcania się nad pracownikiem w Ministerstwie Zdrowia. Śledczy – jak informują media – mają zbadać, czy dyrektor generalny resortu i dwie dyrektorki departamentów znęcali się psychicznie nad podwładnymi.
Przełożeni mieli zmuszać pracowników do pracy w nocy. Jedna osoba miała także zostać uderzona.
Prokuratura informuje, że status pokrzywdzonej ma Joanna K. W najbliższym czasie mają być przesłuchane kilkanaście osób wskazanych przez Joannę K. jako pokrzywdzeni i świadkowie.
Europoseł Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia za rządów PiS-u przyznaje, że już trzy, cztery lata temu docierały do niego sygnały o mobingu w resorcie. Zwraca uwagę, że to szef resortu – w tym przypadku Bartosz Arłukowicz – sam dobiera sobie pracowników.
– Pan Bartosz Arłukowicz powinien takie sygnały odbierać, albo przynajmniej dobierać sobie właściwych ludzi. Jeżeli dobiera niewłaściwych ludzi, a jest ministrem zdrowia odpowiedzialnym za cały resort, to powinien wyciągać wnioski. Powinien po prostu wystąpić, przeprosić i zwolnić dyscyplinarnie odpowiednich pracowników. To byłoby jakieś wyjście z twarzą. Ale najlepiej byłoby gdyby opuścił to ministerstwo. Wydaje mi się, że po takich sygnałach, które docierały z prasy i prokuratury w tym ministerstwie, pod jego kierownictwem bardzo niedobrze się dzieje, a jest to resort wrażliwy, bo zajmuje się najbardziej potrzebującymi obywatelami Polski czyli pacjentami – powiedział europoseł Bolesław Piecha.
16 kwietnia Departament Kontroli i Nadzoru kancelarii premiera rozpoczął kontrolę w resorcie zdrowia. Sprawą zajęła się także Państwowa Inspekcja Pracy.
RIRM