W Gruzji zatrzymano 66 uczestników protestów przeciw ustawie o „agentach zagranicznych”
W stolicy Gruzji zostało zatrzymanych 66 osób podczas wtorkowych protestów przeciwko przyjęciu przez parlament ustawy o „agentach zagranicznych” – poinformowało w środę gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Według resortu zatrzymań dokonano w związku z drobnym chuligaństwem oraz niepodporządkowaniem się organom porządkowym. Wtorkowe protesty przerodziły się w rozruchy, policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, niektórzy z demonstrantów rzucali w funkcjonariuszy kamieniami i koktajlami Mołotowa – relacjonowały media.
Ministerstwo podało, że około 50 funkcjonariuszy MSW odniosło obrażenia, a kilku wymagało interwencji chirurgicznej i wciąż znajduje się w szpitalach. Ranni byli także wśród protestujących.
MSW zapowiedziało, że zostanie dokonana ocena prawna działań wszystkich osób, które przyczyniły się do tego, że „pokojowy protest przerodził się w akty przemocy”.
We wtorek parlament Gruzji przyjął w pierwszym czytaniu kontrowersyjną ustawę o „agentach zagranicznych”, która – według opozycji w tym kraju – przypomina rozwiązania obowiązujące w Rosji. Projekt zmian prawnych nakłada na wszystkie organizacje, które otrzymują ponad 20 proc. swoich funduszy z zagranicy, obowiązek zarejestrowania się jako „zagraniczni agenci”. Podmioty niestosujące się do tych przepisów będą musiały liczyć się z wysokimi karami pieniężnymi.
Gruziński rząd broni nowej ustawy, podkreślając, że „spełnia ona europejskie i światowe standardy”. Jak podkreślił we wtorek premier kraju, Irakli Garibaszwili, celem regulacji jest wyeliminowanie szkodliwej ingerencji państw trzecich w wewnętrzne sprawy Gruzji.
PAP