W Gdańsku odbył się happening „STOP demoralizacji dzieci”
STOP demoralizacji dzieci, STOP homodyktatowi, ręce precz od naszych dzieci – skandowali uczestnicy happeningu w Gdańsku. Był to protest przeciwko broszurze o edukacji seksualnej oraz założeniom powstającego Modelu na rzecz równego traktowania.
Happening „STOP demoralizacji dzieci” w sobotę w Gdańsku przed głównym wejściem do urzędu miasta zorganizowały: Kongres Nowej Prawicy, Fundacja Mamy i Taty oraz organizacje pro life. Był to protest przeciwko wydanej przez miasto broszurze „ZdroweLove” o edukacji seksualnej oraz założeniom przygotowywanego w Gdańsku Modelu na rzecz równego traktowania.
Prezes Fundacji Mamy i Taty, socjolog Marek Grabowski w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że organizatorzy happeningu „są bardzo zaniepokojeni tym, że Gdańsk rozpoczyna coś, co nazywają +pełzającą rewolucją seksualną+”. Powołując się na sympatyków swojej organizacji powiedział, że „środowiska skrajnej lewicy i LGBT rozpoczynają od Gdańska, a kolejnymi miastami tego ataku będą Poznań i Warszawa”. Jego zdaniem, „jeśli +padną+ te trzy największe ośrodki, to wiadomo, że ta rewolucja dotknie cały kraj”.
„Nie możemy się na to zgodzić” – podkreślił.
Odnosząc się do broszury przyznał, że publikacja „dotyka istotnej kwestii, jaką jest sprawa seksualności, ale nie porusza kwestii związanych z wiernością i odpowiedzialnością”.
„Nie ma mowy o tym, że nasze relacje powinniśmy budować od zaufania, od miłości, a nie od pójścia do łóżka z kimkolwiek, gdziekolwiek, byle tylko z zabezpieczeniem” – argumentował.
Zapowiedział, że „gdy ta broszura ujrzy światło dzienne, na pewno podjęte zostaną kroki prawne przeciwko urzędowi miasta w Gdańsku”.
W przypadku przygotowywanego w Gdańsku Modelu na rzecz równego traktowania zastrzeżenia organizatorów happeningu budzą „rekomendacje, które miasto Gdańsk ma wdrożyć w życie”.
„Oprócz oczywiście słusznych postulatów ułatwienia życia w mieście osobom niepełnosprawnym czy też poprawy jakości usług komunikacji miejskiej, mamy do czynienia również z silnym lobbingiem organizacji LGBT+ na rzecz pozyskania wpływów i środków ze strony miasta” – napisali w swoim komunikacie.
Przemysław Majewski z Kongresu Nowej Prawicy mówił, że „głos wielu Gdańszczan, którzy w inny sposób patrzą na pewne kwestie (…) jest pomijany”.
„My nie jesteśmy jakimiś homofobami, a tym bardziej nie jesteśmy z ciemnogrodu, nie kierujemy się ideologią, a wręcz przeciwnie – zdrowy rozsądek i mądrość to jest to, czym chcemy się kierować w życiu i taka jest wykładania kościoła katolickiego” – mówił do zgromadzonych Jacek Konczał z Prawicy Rzeczypospolitej, ojciec ośmiorga dzieci.
„Dzieci trzeba prowadzić spokojną ręką w poszanowaniu ich godności, to co państwo proponujecie jako środowiska osób LGBT jest seksualizacją” – argumentował.
Prezes Fundacji Mamy i Taty zapowiedział, że „jeżeli nadal w Gdańsku będzie tak mocne forsowanie” to w maju Fundacja „przyjedzie i zrobi kampanię informacyjną i wtedy będzie nas 1,5 tys. osób”.
PAP/RIRM