USA kontynuują rozmowy o zawieszeniu broni między Rosją a Ukrainą
W Arabii Saudyjskiej kolejne rozmowy, tym razem Amerykanie będą rozmawiać z delegacją ukraińską. Prezydent Donald Trump ogłosił, że wkrótce podpisana zostanie umowa o minerałach. Cały dzień trwały wczorajsze rozmowy Amerykanów z Rosjanami.
Wczorajsze rozmowy z udziałem przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Rosji zakończyły się po 12 godzinach. Negocjacje prowadzono bez udziału ministrów; Moskwa wysłała na nie dyplomatów objętych zachodnimi sankcjami, w tym doradcę szefa FSB. Według AFP, Kreml już wcześniej ogłosił, że nie planuje podpisywać w Arabii Saudyjskiej żadnych dokumentów.
Pobyt w Rijadzie przedłużyła delegacja ukraińska. Ma kontynuować rozmowy z Amerykanami na temat zawieszenia broni. Z Białego Domu – według Reutersa – płyną sygnały, że negocjacje przebiegają „wyjątkowo dobrze, a dobre wieści mają pojawić się w niedalekiej przyszłości”.
Prezydent Donald Trump pytał już Wołodymyra Zełenskiego o przejęcie kontroli nad największą ukraińską elektrownią atomową. Stany Zjednoczone chcą wykorzystać Zaporoże przy wydobyciu minerałów. Umowa w tej sprawie miała zostać podpisana w dniu, w którym przywódcy Stanów Zjednoczonych i Ukrainy pokłócili się w Gabinecie Owalnym.
– Umowa w sprawie pierwiastków ziem rzadkich jest prawie ukończona. Wkrótce zostanie podpisana – oświadczył Donald Trump.
To, co wydarzyło się w Białym Domu miesiąc temu, prezydent Zełenski komentował w rozmowie z magazynem „Time”. Ukraiński przywódca tłumaczył, że bronił godności swojego kraju. Jednocześnie wyraził opinię, że przedstawiciele amerykańskiej administracji zaczęli wierzyć w słowa Władimira Putina.
„Uważam, że Rosji udało się wpłynąć na niektórych ludzi w zespole Białego Domu. Sygnał od Rosji dla Amerykanów był taki, że Ukraińcy nie chcą zakończyć wojny i że należy coś zrobić, aby ich do tego zmusić” – przekazał prezydent Ukrainy.
W ogniu krytyki znalazł się specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff, który rozmawiał z Władimirem Putinem w trakcie wizyty w Rosji. Głośnym echem odbiły się słowa amerykańskiego dyplomaty, w których powoływał się na wynik fikcyjnych referendów, jakie odbyły się na terytoriach zagrabionych przez Rosję. Witkoff tłumaczył się później, że nie stoi po żadnej ze stron, a w jego obronie stanął m.in. wiceprezydent JD Vance.
– Ludzie, którzy go krytykują, są wściekli, że odnosi sukcesy tam, gdzie oni przez 40 lat ponosili porażki – akcentował wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.
Pytanie o rosyjskie wpływy w Białym Domu wprost zadano amerykańskiemu przywódcy.
– Oni są pod takim wpływem, by zakończyć wojnę, bo Ukraina chce ją zakończyć – myślę, że musi ją zakończyć i Rosja chce ją zakończyć – mówił Donald Trump.
Z frontu płyną sygnały, że Rosja potęguje ataki. Ukraińscy żołnierze nie wierzą, że Kreml łatwo zgodzi się na zawieszenie broni.
TV Trwam News