Ukraińscy nacjonaliści chcą przeprosin od Polski

Deputowani z nacjonalistycznej partii Swoboda zgłosili w ukraińskim parlamencie projekt uchwały „O uczczeniu ofiar deportacji i czystek etnicznych z elementami ludobójstwa”. Okazją do proklamowania uchwały ma być – zdaniem jej autorów – przypadająca na wrzesień 2014 roku 70. rocznica rozpoczęcia przez Polaków „czystek etnicznych z elementami ludobójstwa” na Ukraińcach. W projekcie przeczytać możemy m.in.:

Otóż politykę polskich władz wobec Ukraińców w latach 1944-1951 można traktować jako noszącą oznaki ludobójstwa. W czasie deportacji Ukraińców w najbrutalniejszy sposób naruszano prawa człowieka i prawa wspólnoty narodowej – dlatego ta karta historii jest tragedią nie tylko Ukrainy, lecz także całej ludzkości.

Uczczenie 70. rocznicy zapoczątkowania czystek etnicznych z elementami ludobójstwa wobec Ukraińców, jakie zrealizowała Polska Rzeczpospolita Ludowa w latach 1944-1951, jest ważnym etapem na drodze osądzenia nienawistnych ludziom praktyk totalitarnych reżimów XX wieku.

Lektura projektu uchwały zmusza do zadania sobie pytania, jakie to wydarzenie sprzed 70 lat zapoczątkowało zbrodnię, o której piszą politycy Swobody. Okazuje się, że chodzi o podpisaną 9 września 1944 roku przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN) oraz Radę Komisarzy Ludowych Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej umowę o wzajemnym przesiedleniu ludności polskiej i żydowskiej z obszarów, które znalazły się w granicach USRS oraz ludności ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i rusińskiej z terenów Polski Ludowej do Ukraińskiej SRS.

Autorzy projektu, powołując się na to wydarzenie, wykazują historyczną ignorancję. Przymusowe deportacje, jakie dotknęły po II wojnie światowej ludność wschodnich obszarów II RP na skutek zmiany granic, dotyczyły zarówno Polaków, jak i Ukraińców po obu stronach Bugu. Umowę o przesiedleniach podpisały nie rzeczywiste reprezentacje obu narodów, lecz komunistyczne władze ukraińskie i polskie, wykonujące polecenia Kremla. Jeśli można w tym przypadku wskazać głównego odpowiedzialnego za łamanie praw człowieka, to była nim sowiecka władza w Moskwie i posłuszni wykonawcy jej rozkazów. Ofiarami tej polityki padli zarówno zwykli Polacy, jak i Ukraińcy. I jedni, i drudzy byli w tym czasie przymusowo deportowani, pozbawiani majątków, wcielani siłą do komunistycznej armii, aresztowani lub wywożeni na Sybir.

Wydaje się, że deputowanym ze Swobody nie tyle chodzi o dążenie do prawdy historycznej i uczczenie ofiar, ile o swoisty „rewanż” na Polakach za przyjęcie przez Sejm w Warszawie uchwały dotyczącej Wołynia. Wskazuje na to użyty przez nich termin „czystka etniczna z elementami ludobójstwa”, który wcześniej pojawił się w polskim dokumencie. Trudno więc oceniać inaczej projekt nacjonalistycznych deputowanych niż w kategoriach antypolskiej prowokacji. Wszystko wskazuje na to, że raczej nie ma ona szans na przegłosowanie w ukraińskim parlamencie.

Komentatorzy w Kijowie zwracają zresztą uwagę, że w miarę, jak zbliżać się będzie listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie (gdzie rozpatrywana ma być kwestia stowarzyszenia Ukrainy z UE), mnożyć się będą prowokacje, których celem będzie postawienie pod znakiem zapytania proeuropejskiego kursu Kijowa oraz wywołanie niechęci do Ukrainy wśród jej dotychczasowych sojuszników w Unii Europejskiej. Działalność nacjonalistów ukraińskich, od dawna zinfiltrowanych przez służby specjalne, idealnie wpisuje się w ten scenariusz.

 

wpolityce.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl