PAP/EPA

Ukraińcy już 27 dzień nie ustają w obronie swojej wolności

Ukraina już niemal przez miesiąc odpiera rosyjską agresję. Armia Władimira Putina każdego dnia dopuszcza się zbrodni wojennych, atakując ludność cywilną.

To już 27 dzień agresji Rosji na Ukrainę. Wiele miejscowości jest niemal całkowicie zniszczonych. Największe straty są w Mariupolu, Charkowie i Czernichowie. W trakcie bombardowania Charkowa zginął 96-letni Borys Romanczenko, były więzień niemieckich obozów koncentracyjnych.

– Z każdym dniem tej wojny staje się coraz bardziej oczywiste, co oznacza dla nich denazyfikacja – wskazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Pomimo rosyjskich ataków w Charkowie działają porodówki. Matki z nowonarodzonymi dziećmi w trakcie alarmów muszą kryć się w piwnicach szpitala.

– Nikt nie jest w stanie zaplanować porodu, więc matki mogą do nas trafić w każdej chwili. Dlatego staramy się, aby mieć pewność, że mamy w pełni obsadzony zespół – zaznaczył ginekolog-położnik Wałerij Pałamarczuk.

OZN szacuje, że od początku rosyjskiej agresji swoje domy musiało opuścić nawet 10 mln Ukraińców, z których ponad 3,5 mln uciekło za granicę. Większość to kobiety i dzieci. Wojna rozdziela rodziny.

„Mój tata jest inwalidą i nie mógł przyjechać do Polski. A mama została z nim, musi mu pomóc” – powiedział Bohdan, mieszkaniec Kijowa.

Wiele osób pozostaje na Ukrainie, aby bronić swojego kraju. Ukraińcy są gotowi walczyć o wolność do końca – wskazał Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą.

– Wynika to z patriotyzmu, z odpowiedzialności za swój kraj. Ukraina też przeszła ogromną drogę w ciągu 30 lat, z kraju, który nie miał swojej tożsamości do kraju, który broni się wszelkimi możliwościami – zaznaczył minister.

Ukraińcy, którzy przed wybuchem wojny pracowali w Polsce, porzucili wszystko i ruszyli walczyć za swoją ojczyznę. Jak wskazał historyk prof. Krzysztof Kubiak, ich determinacja to kwestia ważnego wyboru.

– Dla znacznej części tych, którzy walczą na Ukrainie, ten wybór był kwestią opcji, oni mogli wybrać prozachodnią Ukrainę albo mogli wybrać moskiewską satrapię. Zatem – idealistycznie rzecz biorąc – to chyba ludzkie umiłowanie wolności decyduje o tej kwestii – podkreślił.

Jak zauważył politolog dr Tomasz Szyszlak, umiłowanie  do wolnej Ukrainy znacznie wzrosło po wydarzeniach na ukraińskim Majdanie w 2014 roku.

– Silne postawy patriotyczne, kultywowane jeszcze do niedawna przede wszystkim w zachodniej części kraju, dzisiaj, w obliczu wojny, praktycznie od 2014 r., rozszerzają się na cały kraj – mówił ekspert.

Ukraińców chwalą nawet polskie środowiska liberalno-lewicowe, dla których wyrażanie polskiego patriotyzmu było przez lata nie do zaakceptowania. Patriotów i  konserwatystów oskarżały o nacjonalizm czy faszyzm m.in. przy okazji Marszu Niepodległości.

– Środowiska liberalne, które wpajały nam, Polakom przez ponad 30 lat pedagogikę wstydu, dziś zachwycają się obroną Ukraińców. W tych środowiskach mamy zero refleksji. Myślę, że to jest przykład całkowitej kompromitacji moralnej liberalnych środowisk w Polsce – zwrócił uwagę minister Jan Dziedziczak.

Prezydent Ukrainy wystąpił przed kolejnym zachodnim parlamentem. Wołodymyr Zełenski zaapelował do włoskich parlamentarzystów o jak najszybsze zamrożenie wszystkich rosyjskich aktywów. Przestrzegł też przed planami Rosji, która chce przez Ukrainę wkroczyć do Europy.

– Chcą mieć ogromny wpływ na wasze życie, chcą kontrolować waszą politykę i chcą zniszczyć wasze wartości, nie tylko nasze, ukraińskie. Demokracja, prawa człowieka, równość, wolność to te same wartości, które mamy my – mówił ukraiński prezydent.

Wcześniej Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Ojcem Świętym Franciszkiem. Papież zadzwonił do ukraińskiego przywódcy. Zapewnił go, że robi wszystko, co możliwe, aby zakończyć wojnę. Prezydent przekazał, że Papież jest najbardziej oczekiwanym gościem na Ukrainie. Władze w Kijowie oświadczyły, że z zadowoleniem przyjęłyby mediacyjną rolę Stolicy Apostolskiej w wojnie wywołanej przez Rosję.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl