Ukraina atakuje rafinerie

Ukraina uderza w serce rosyjskiej energetyki. Ostatnie ataki na rafinerie w Rosji zakłóciły 15 procent ich produkcji. Mimo uszkodzeń, strona rosyjska zapowiada wznowienie normalnej pracy rafinerii na początku czerwca.

Ukraina otwarcie mówi, że atakuje rosyjskie rafinerie i robi to wbrew ostrzeżeniom, jakie – według medialnych doniesień – mieli przekazać Amerykanie. Z danych, do jakich dotarła agencja Reutera, wynika, że ukraińskie ostrzały mogły zakłócić nawet 15 procent zdolności produkcyjnych rosyjskich rafinerii.

Agencja powołuje się na informacje przekazane przez anonimowego przedstawiciela NATO. Wskazuje on na poważne skutki dla rosyjskiego sektora energetycznego. Naprawa uszkodzonych obiektów może okazać się czasochłonna. Co więcej, coraz mniej obiektów infrastruktury energetycznej w Rosji pozostaje poza zasięgiem ataków.

Ukraiński wywiad wojskowy i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy potwierdziły ataki na rafinerie m.in. w Sławiańsku w Kraju Krasnodarskim i w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim. Mimo uszkodzeń, strona rosyjska zapowiada wznowienie normalnej pracy rafinerii na początku czerwca.

Kolejnym problemem – z jakim mierzy się Władimir Putin – są straty w armii, co powoduje comiesięczną rekrutację do wojska nawet 30 tysięcy osób. Informator agencji Reutera podkreślił także, że Rosjanom brakuje amunicji, a w najbliższym czasie nie przewiduje się przełomu na froncie.

TV Trwam News