[TYLKO U NAS] Min. Ł. Szumowski: Rząd wie, jakie są newralgiczne punkty służby zdrowia, ale chcemy wiedzieć, czego oczekują Polacy
Do tej pory nikt nie zadał pytania obywatelom, czego oczekują od służby zdrowia. Chciałbym zaproponować debatę dotyczącą 20-30-letniej perspektywy w ochronie zdrowia, gdzie przy jednym stole zasiądą pacjenci, pracodawcy, pracownicy systemu ochrony zdrowia oraz osoby zarządzające – podkreślił prof. Łukasz Szumowski, minister zdrowia, podczas czwartkowych „Rozmów niedokończonych” w TV Trwam i Radiu Maryja. Szef resortu omówił przykładowe priorytety swojego ministerstwa.
Minister zdrowia wskazał, że chce rozpocząć ogólnopolską debatę dotyczącą perspektywy 20-30 letniej w służbie zdrowia, aby nie robić żadnych chaotycznych ruchów. Powinniśmy wiedzieć, dokąd zmierzamy – dodał.
– Mamy na całym świecie różne systemy ochrony zdrowia i musimy wybrać taką ścieżkę, która byłaby najlepsza dla nas, dla Polaków. Wiemy, jakie mamy możliwości. Na pewno powinniśmy zapytać Polaków: co chcecie uzyskać za waszą składkę, za wasze podatki, za wasz udział? Rząd wie, jakie są najbardziej newralgiczne elementy, ale nie chodzi o to, co rząd wie, ale o to, czego oczekują Polacy. A do tej pory nikt nie zadał pytania obywatelom, czego oczekują od służby zdrowia (…). To, co chciałbym zaproponować i wdrożyć, to debata, gdzie przy jednym stole zasiądą wszyscy. Po pierwsze pacjenci, którzy są teraz dobrze reprezentowani przez swoje organizacje pacjenckie, pracodawcy oraz pracownicy systemu ochrony zdrowia, a także osoby zarządzające, czyli rząd i samorządy, żeby wspólnie przedyskutować, w która stronę chcemy iść – powiedział prof. Łukasz Szumowski.
Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę, że innym priorytetem – obok dialogu – jest informatyzacja. Obecnie bez informatyzacji żaden sektor gospodarki, czy w ogóle sektor społeczny, nie może funkcjonować – zaznaczył gość „Rozmów niedokończonych”.
– Po pierwsze informatyzacja, która bezpośrednio dotyka pacjenta, np. e-recepta, gdzie pacjent idąc do lekarza nie musiałby mieć tego „papierka” (…). Taka recepta oznacza, że byłaby możliwa do realizacji w dowolnej aptece. Mało tego, pewnie będzie można powiedzieć, w której aptece jest ten lek dostępny (…). Jeżeli pomyślimy o ludziach, którzy nie mogą wyjść z domu, wtedy e-recepta mogłaby być wystawiona zdalnie u lekarza, który zna historię choroby, a apteka mogłaby ją dostarczyć do domu. To jest przyszłość i kierunek, w którym musimy iść. Po drugie, mamy cały bogaty system NFZ, czyli płatnik. Tutaj potrzebna jest informatyzacja, żeby można było analizować te procesy – zwrócił uwagę minister.
Prof. Łukasz Szumowski poinformował, że na efektywność polskiej służby zdrowia składa się jeszcze wiele innych czynników.
– Oczywiście analiza po stronie płatnika i NFZ (jakie są świadczenia robione, dlaczego tak, ile ich jest?). W tej chwili mamy bardzo rozproszone zasoby ludzkie: kadr, lekarzy, pielęgniarek, których jest dramatycznie za mało, a jednocześnie są rozproszone po oddziałach, gdzie w niektórych robi się znikoma ilość świadczeń, a w innych znowu aż nadto. Można spróbować ten system zoptymalizować – akcentował szef resortu zdrowia.
Gość TV Trwam powiedział, iż jeśli chodzi o zakupy w szpitalach, w tej chwili 70 proc. przetargów w służbie zdrowia kończyło się jedną ofertą.
– Obecnie szpitale są bezradne w starciu z dużymi korporacjami. Duże korporacje mają ogromne fachowe działy sprzedaży, marketingu, a szpital ma dział zamówień publicznych, jest w zderzeniu z korporacją, trzeba pomóc szpitalom, żeby kupowały lepiej, oszczędniej, ale i lepszej jakości sprzęt, leki. To są ogromne pieniądze – oznajmił.
Minister podkreślił, że trzeba także maksymalnie zniwelować biurokratyzację. Przykładowo, można by obligatoryjnie przywrócić zawód asystenta medycznego, który zdjąłby część obowiązków z lekarza, ten miałby więcej czasu dla pacjenta.
– Wiadomo, że musi być dokumentacja medyczna, historia choroby, zlecenie na badania, na wykonanie świadczeń, ale dużą ilość działań biurokratycznych może zrobić ktoś, kto na świecie funkcjonuje od lat, czyli sekretarka medyczna czy asystent medyczny. U nas ten zawód w jakiś sposób zniknął z puli zawodów medycznych. Należy go przywrócić (…). Ten zawód naprawdę jest potrzebny, o to walczą lekarze, pielęgniarki, ale także pacjenci. Wiemy, że rozmowa często ma ogromne znaczenie terapeutyczne. Nie tylko diagnostyczne w sensie wywiadu, ale terapeutyczne. Bez czasu na rozmowę z pacjentem, czasami najlepsze terapie, najlepsze leki – nie zadziałają aż tak dobrze, jak przy dobrym kontakcie między lekarzem a pacjentem – wskazał prof. Łukasz Szumowski.
Szef Ministerstwa Zdrowia odniósł się także w „Rozmowach niedokończonych” do kwestii lekarzy rezydentów.
– Dialog pozwolił na wynegocjowanie (…) wspólnego porozumienia. Ten konsensus to nie jest tylko dosypywanie pieniędzy do systemu. Przyspieszamy z nakładami do 2024 r. i to jest już ogromna wartość, bo prawie dodatkowych 16 mld zł (…). Jest to ogromne zobowiązanie tego rządu. Pokazuje, że – o czym mówił premier Mateusz Morawiecki – zdrowie jest priorytetem rządu Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby rząd Platformy Obywatelskiej zdecydował się na wprowadzenie takiej ustawy, już mielibyśmy 6 proc. PKB – nie mieli odwagi. Chylę czoło przed moim poprzednikiem ministrem Konstantym Radziwiłłem, który wspólnie z rządem, z panią premier Beatą Szydło, z panem Mateuszem Morawieckim jako ministrem finansów, zaproponowali ustawę o finansowaniu służby zdrowia w wysokości 6 proc. PKB. Parlament ją przyjął, my trochę ją zmodyfikowaliśmy, ale to jest ogromna rzecz – podkreślił prof. Łukasz Szumowski.
RIRM