[TYLKO U NAS] W. Tomaszewski: Liczymy, że polskie MSZ stanie na wysokości zadania i traktat polsko-litewski będzie wykonywany

Tak jest w prawie międzynarodowym, że traktaty mają moc ustawy. Ta ustawa (traktat polsko-litewski z 1994 roku) powinna być wykonywana. Nie ma innej opcji. Liczymy, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanie na wysokości zadania i traktat będzie po prostu wykonywany – powiedział w rozmowie z red. Szymonem Kozupą z TV Trwam europoseł Waldemar Tomaszewski, lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin.

Polityk uczestniczył w zorganizowanym w miniony weekend w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu XXI Forum Polonijnym. Podkreślił, że jest to możliwość przedstawienia przez Polonię swoich potrzeb oraz problemów.

– Dziękujemy Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej za zorganizowanie tego forum, ojcu Dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi, ojcu Zdzisławowi Klafce. Nas takie forum jednoczy, Polaków rozsianych po całym świecie, tych ze wschodu i z zachodu. To jest możliwość przedstawienia swoich potrzeb, swych problemów, ale też dyskusji – zaznaczył rozmówca TV Trwam.

Polacy mieszkający na Litwie nie mieszkają już na terenie państwa polskiego wskutek ustaleń z Poczdamu i Jałty – zwrócił uwagę Waldemar Tomaszewski. Polonia na Litwie chciałby być współgospodarzami tamtych ziem – dodał.

– Polska „wyjechała” od nas, z Wileńszczyzny, z Grodzieńszczyzny, z Lwowszczyzyny na mocy zdradzieckich traktatów podpisanych w Poczdamie, a negocjowanych w Jałcie, czyli – jak mówimy – na mocy zdrady jałtańskiej. Tam zostaliśmy i na pewno nasze problemy są podobne. Po pierwsze, to jest nasza Ojczyzna, tam mieszkamy od dziada pradziada. Oczywiście mamy większe aspiracje. Potrzebujemy nie tylko jakichś koncertów kilka razy do roku, jakieś małej gazetki, ale też chcemy być współgospodarzami tych ziem. Bardzo mocno pracujemy, korzystając z możliwości demokratycznych. Uczestniczymy w wyborach, mamy bardzo dobre wyniki, mamy swych posłów, swych merów – akcentował europoseł.

Przedstawicieli Polonii na całym świecie łączy wspólna walka o szacunek dla Polski. Polacy mieszkający w innych krajach podnoszą również problem wsparcia ze strony polskich placówek dyplomatycznych – wskazywał Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin.

– Nas łączy to, aby wspólnie zawalczyć o to, żeby nasz kraj był szanowany i nasi praojcowie nie byliby szkalowani. Są też problemy w relacji Polonii i Polaków za granicą z macierzą, jak to ma się odbywać, jakie są stosunki z placówkami dyplomatycznymi, z ambasadą, z konsulatem. Nie wszędzie jest różowo. Właśnie te tematy też poruszamy, aby wypracować jakąś precyzyjność w tej kwestii, żeby właśnie te placówki służyły pomocą dla środowisk polskich, a nie odwrotnie, jak to niekiedy ma miejsce – powiedział polityk.

Waldemar Tomaszewski odniósł się również do kwestii przestrzegania przez Litwę polsko-litewskiego traktatu z 1994 roku.

– Tak jest w prawie międzynarodowym, że traktaty mają moc ustawy. Ta ustawa powinna być wykonywana. Nie ma jakieś innej opcji. Liczymy, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanie ma wysokości zadania i traktat będzie po prostu wykonywany. Takie ociąganie się w nieskończoność z dostrzeganiem wciąż istniejących problemów oczywiście jest nie ma miejscu. To źle świadczy i o tych politykach, którzy nie mogą tej sprawy rozstrzygnąć i również nie służy miejscowym Polakom, którzy czują się w tym przypadku dyskryminowani – podkreślił europoseł.

RIRM