[TYLKO U NAS] W. Gadowski: Tegoroczne wybory do PE to wybór pomiędzy chrześcijańsko-demokratyczną a neomarksistowską koncepcją UE
Najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego to wybory między dwiema koncepcjami: pierwszą, właściwą ojcom-założycielom UE, czyli De Gasperiemu, Schumanowi, czyli koncepcją chrześcijańsko-demokratyczną (…) i drugą koncepcją, którą możemy nazwać koncepcją Altiero Spinellego, czyli neomarksistowską wizją jednego państwa europejskiego – powiedział w rozmowie z TV Trwam red. Witold Gadowski.
26 maja w Polsce odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. W ocenie Witolda Gadowskiego zadecydują one o tym, jaka będzie Europa. Są to wybory między dwiema koncepcjami – wskazał.
– Pierwszą, właściwą ojcom-założycielom UE, czyli De Gasperiemu, Schumanowi, czyli koncepcją chrześcijańsko-demokratyczną, koncepcją otwartych granic wewnętrznych i wspólnego rynku, czyli koncepcją, która może bogacić każdy naród europejski, i drugą koncepcją, którą możemy nazwać koncepcją Altiero Spinellego, czyli neomarksistowską wizją jednego państwa europejskiego, w którym znikają narody, jest wspólna armia, wspólny bank, wspólny rząd europejski i tym samym wskrzeszenie projektu Związku Socjalistycznych Republik Europejskich – wyjaśnił dziennikarz.
Publicysta wyraził nadzieję, że polskie wybory do PE nie zakończą się sukcesem Koalicji Europejskiej.
– Mam nadzieję, że Koalicja Europejska nie ma szans na sukces w tych wyborach, dlatego że sukces Koalicji Europejskiej to klęska Polski – powiedział.
W skład Koalicji Europejskiej wszedł m.in. PSL. To oznacza dylemat dla wyborców tego ugrupowania – podkreślił rozmówca TV Trwam.
– To przykład wyborców, którzy mają konserwatywne poglądy np. na sprawy obyczajowe, a są wtłoczeni w ultraliberalną koalicję, w której promuje się LGBT, homopolitykę, gender i tego typu konstrukty. Tradycyjni wyborcy PSL-u nie mają wyboru – muszą sobie szukać innej partii. Mam też nadzieję, że nastąpią przesunięcia na prawicy, że opcja narodowa uzyska dużo więcej głosów, niż to mówią sondaże – zaznaczył redaktor.
Witold Gadowski wskazał również na kryteria, jakimi warto się kierować przy oddawaniu głosu w wyborach do PE.
– Głosować na ludzi, a nie na „jedynki”, czyli wybierać ludzi, którzy gwarantują twardą walkę o zmianę oblicza dzisiejszej Europy, a nie zasłużonych dla biurokracji partyjnej działaczy, którzy nie są znani z żadnych koncepcji – akcentował publicysta.
Odnosząc się do zaprezentowanej przez Prawo i Sprawiedliwość pięciu nowych propozycji programowych, czyli tzw. „piątki Kaczyńskiego”, dziennikarz powiedział, że to dobre obietnice.
– Polska to przede wszystkim dziś ogromna katastrofa demograficzna. Jeżeli nie odbudujemy rodziny, nie odbudujemy wiary w to, że posiadanie dzieci to naprawdę droga w dobrą przyszłość, to zginiemy jako naród. Nie przyjmuję argumentów mówiących o socjalizmie czy o rozdawnictwie. Polska, Polacy są narodem ciągle pozbawionym kapitału, pozbawionym przez „czerwoną burżuazję” rodem jeszcze z PRL, więc uspołecznienie kapitału jest bardzo dobrą drogą. To jest inwestycja w przyszłość – zwrócił uwagę rozmówca TV Trwam.
RIRM