[TYLKO U NAS] Red. W. Jakóbik: Warto przygotować się na „chudsze lata”, w których będziemy liczyć każdy grosz wydawany na ogrzewanie
Nawet jeśli nie zabraknie paliw, to ich ceny prawdopodobnie przez dłuższy czas będą wysokie. Warto przygotować się na „chudsze lata”, w których będziemy liczyć każdy grosz wydawany na ogrzewanie – podkreślił Wojciech Jakóbik, ekspert ds. energetyki oraz redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl, podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
Redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl jest zdania, że powinniśmy oszczędzać energię przed zimą.
– Nawet jeśli nie zabraknie paliw, to ich ceny prawdopodobnie przez dłuższy czas będą wysokie. Warto przygotować się na „chudsze lata”, w których będziemy liczyć każdy grosz wydawany na ogrzewanie – akcentował gość Radia Maryja.
Jak przekonywał, w najczarniejszym scenariuszu zabraknie i węgla, i gazu.
– Rząd [mówiąc, że nie zabraknie węgla i gazu – red.] prawdopodobnie chce uspokoić społeczeństwo, nie chce wywoływać paniki i masowych zakupów. Mogą być natomiast przejściowe problemy z dostępnością węgla. Może się okazać, że dostawy gazu do przemysłu będą ograniczane po to, by nie zabrakło go w gospodarstwach domowych. Nie powinno zabraknąć gazu w gospodarstwach, ponieważ w magazynach mamy tyle gazu, ile zużywają one przez cały rok. Cena natomiast przez dłuższy czas – według najbardziej pesymistycznych prognoz do 2024 roku – pozostanie wysoka – ocenił ekspert.
27 września rusza Baltic Pipe. Gaz-System poinformował, że wszystkie trzy tłocznie gazociągu w Polsce są już po odbiorach technicznych. Ich głównym zadaniem będzie rozprowadzanie po naszej ojczyźnie gazu sprowadzanego z szelfu norweskiego.
Ten kanał dostarczania gazu do Polski jest niezbędny. Już teraz nie odbieramy żadnego gazu z Rosji, ponieważ Gazprom naruszył kontrakt i – pod pretekstem sporu o ruble – od maja nie dostarcza tego paliwa. Sprowadzamy gaz z różnych źródeł, a fizyczne źródła – nie licząc giełd, które Gazprom może osuszyć – to terminal LNG wypełniony pod korek i gazociąg Baltic Pipe, który ma być zaopatrzony z wydobycia krajowego, z jednej umowy PGNiG z firmą Ørsted z Danii i zapowiadane są kolejne umowy. Powinno ich być jak najwięcej (…). Do tej pory Baltic Pipe nie został zapełniony maksymalnie – poinformował Wojciech Jakóbik.
Polacy w pierwszej połowie bieżącego roku obniżyli zużycie gazu o 10 procent. Jeśli chodzi o węgiel, jest trochę gorzej – zaznaczył rozmówca.
– Skok popytu na węgiel spowodował już przejściowe problemy z dostępem do niego w wielu miejscach w Polsce. Mamy zakontraktowany węgiel spoza Rosji (po słusznym embargo, które zostało wprowadzone w UE), ale trzeba przecisnąć ten surowiec przez różne „wąskie gardła”: polskie porty i koleje, które mogą mieć problemy. Punktowo w różnych miejscach mogą pojawić się niedobory. Niewskazany jest triumfalizm, należy mieć plan na czarne scenariusze i liczyć na to, że się nie spełnią – akcentował.
Bezpieczeństwo dostaw jest w interesie całej Unii Europejskiej.
– Rosja będzie grała na podziały w Unii Europejskiej. Pomimo różnych niesnasek, różnych spornych tematów między nami jesteśmy silni razem i długofalowo to my zamkniemy „stację benzynową Putina” – mówił redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.
Cała rozmowa z red. Wojciechem Jakóbikiem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl