
By Nieznany - "Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów / z przedm. Władysława Andersa", Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3260890
[TYLKO U NAS] Prof. W. Wysocki o Katyniu: Ta zbrodnia ciągle nie jest zamknięta
Ta zbrodnia ciągle nie jest zamknięta. Nie jest zbrodnią, która została nam w jakiś sposób przez Moskwę zrekompensowana – mówił prof. Wiesław Wysocki, historyk, wykładowca UKSW.
We wtorek obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. 13 kwietnia 1943 r. w Berlinie ujawniono informacje o znalezieniu w Katyniu masowych grobów polskich oficerów. Zamordowani zostali oni przez NKWD na mocy decyzji sowieckiego politbiura.
– O losach katyńskich oficerów wiedzieliśmy wcześniej. Do Związku Walki Zbrojnej informacje o tym, co się stało, docierały już wiosną 1940 roku, z tym, że były to informacje szczątkowe, ograniczone. Natomiast Niemcy dokonali ekshumacji części oficerów, zaprosili komisję międzynarodową, która ogłosiła swój komunikat o tym, że zbrodnia została dokonana w roku 1940 – wyjaśnił gość Radia Maryja.
Związek Sowiecki nie dawał za wygraną i rozpoczął proces wybielania swoich działań, który zaczął się od zrzucania winy na Niemców.
– Sowieci potem powołali własną komisję Nikołaja Burdenki, która stwierdziła, że zbrodnia została popełniona w 1941 roku i dokonana przez Niemców, którzy zajęli obozy z polskimi oficerami i je zlikwidowali. Inna sprawa, że tej narracji nie udałoby się utrzymać wobec Miednoje, bo tam Niemcy nigdy nie doszli ze swoimi siłami zbrojnymi – mówił historyk.
Historyk zwrócił uwagę, że sowieckie kłamstwo dotyczące zbrodni w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Bykowni oraz na Morzu Białym było powtarzane przez aliantów, by tylko podtrzymać sojusz z ZSRR, gdyż w przypadku jego zerwania, Józef Stalin mógłby ponownie połączyć siły z Adolfem Hitlerem.
– W interesie własnym woleli skłamać i to kłamstwo bardzo długo było podtrzymywane, także na Zachodzie – zwrócił uwagę prof. Wiesław Wysocki.
O tym, że winę za zbrodnię w Katyniu ponoszą Sowieci, amerykańska komisja pod kierownictwem Raya Johna Maddena poinformowała dopiero w latach 50-tych, kiedy podczas wojny koreańskiej dowiedziano się, że Sowieci wraz z miejscowymi komunistami popełniają podobne zbrodnie na żołnierzach amerykańskich. Historyk zaznaczył jednak, że decyzja komisji nie niosła za sobą większych konsekwencji.
– Ta zbrodnia ciągle nie jest zamknięta. Nie jest zbrodnią, która została nam w jakiś sposób przez Moskwę zrekompensowana. Mój przyjaciel, nieżyjący już Wojciech Ziębiński publicznie żądał, by jedyna dzisiaj kolonia, jaka znajduje się w Europie, czyli Obwód Królewiecki – żeby nie wymieniać nazwiska stalinowskiego zbrodniarza, na cześć którego jest ten obwód nazywany dzisiaj – powinien być zwrócony Rzeczypospolitej tytułem rekompensaty za zbrodnię ludobójstwa popełnianą czynem ciągłym od 17 września 1939 do roku 1989 – mówił gość „Aktualności dnia”.
Historyk podkreślił, że sowieckie przekłamania dotyczące zbrodni katyńskiej nie kończyły się na zrzucaniu winy czy usprawiedliwianiu mordu.
– Warto jeszcze wspomnieć o pewnej mistyfikacji, która miała miejsce w miejscowości Chatyń, która – jak dzisiaj podejrzewają niektórzy – była elementem prowokacji NKWD i którą z kilkuset miejscowości zniszczonych przez Niemców w czasie II wojny światowej na terenie obecnej Białorusi upamiętniono i stworzono wielkie mauzoleum tylko dlatego, że Chatyń i Katyń brzmią bardzo podobnie. Tam przecież zaproszono Richarda Nixona, który myślał, że oglądał Katyń. Dopiero, kiedy wrócił do Waszyngtonu, dowiedział się, gdzie naprawdę był, że nie był w Katyniu, gdzie była ludobójcza likwidacja polskich oficerów, tylko w zupełnie innej miejscowości – zwrócił uwagę historyk.
W tym kontekście warto dodać, że w angielskiej transkrypcji z cyrylicy nazwy te różni tylko jedna litera: Katyń to „Katyn”, zaś Chatyń zapisywany jest jako „Khatyn”, co sprawia, że oba zapisy czyta się tak samo.
Ponadto, stalinowska narracja dotycząca winowajców ludobójczej zbrodni na polskich elitach jest w Rosji wciąż żywa.
– Z rosyjskiego parlamentu, Dumy, dochodzą do nas głosy kwestionujące sprawstwo sowieckie i odpowiedzialność Sowietów za zbrodnie katyńskie, bo trzeba o nich mówić w liczbie mnogiej ze względu na ilość miejsc, gdzie NKWD likwidowało polskich oficerów, policjantów, polską elitę – zaznaczył prof. Wiesław Wysocki.
Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl