[TYLKO U NAS] Prof. T. Grosse: Trzeba wzmacniać NATO, trzeba wzmacniać struktury wschodniej flanki, a nie robić krecią robotę
Nie można „majstrować” przy tzw. autonomii strategicznej, czyli szukać niezależności od Stanów Zjednoczonych, od NATO, dublować struktur NATO. Trzeba wzmacniać NATO, trzeba wzmacniać struktury wschodniej flanki, a nie robić krecią robotę, która to wszystko osłabia – stwierdził prof. Tomasz Grosse, politolog z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, ekspert ds. europejskich Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, dyrektor Centrum Badań nad Integracją Europejską Collegium Intermarium, mówiąc w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja o konieczności zmiany orientacji polityki europejskiej.
Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że wraz z początkiem inwazji Rosji na Ukrainę weszliśmy w geopolityczny zakręt, który niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje.
– Możemy antycypować pewne zmiany, które wynikają z konfliktu na Ukrainie. Przykładowo, Rosja skonfliktuje się z mocarstwami Europy Zachodniej, które były do tej pory bardzo przyjazne Władimirowi Putinowi. W tej chwili wszystko wskazuje, że ta przyjaźń zostanie rozerwana, że Niemcy i Francja zdecydowanie oddalą się od Rosji, a szerzej – Zachód oddali się od Rosji – wskazał ekspert ds. europejskich.
Rosji zostanie zatem jeden sojusznik – Chiny.
– Możemy nawet powiedzieć, że będzie w gruncie rzeczy coraz bardziej uzależniona od Chin pod bardzo wieloma względami. To tworzy bardzo niekomfortową sytuację dla Rosji – podkreślił dyrektor Centrum Badań nad Integracją Europejską Collegium Intermarium.
Już do tej pory relacja Rosja-Chiny była bardzo asymetryczna, a – zdaniem politologa – asymetria ta ulegnie jeszcze większemu pogłębieniu.
Prof. Tomasz Grosse uważa, że nawet jeśli Władimirowi Putinowi uda się zająć Ukrainę, to jej mieszkańcy przez kilkadziesiąt lat będą wobec niego bardzo nieprzychylni, a dodatkowo Rosja będzie musiała utrzymywać koszty wygenerowane przez nowo podbite terytorium.
– To w gruncie rzeczy będzie bardzo niekorzystny układ dla Rosji – ocenił.
Jeśli zaś chodzi o politykę europejską, to – jak podkreślił ekspert – okazało się, że Polska miała rację co do Rosji.
– Niemcy i Francuzi się mylili. Zbliżą swoją politykę do tej polskiej, przynajmniej jeśli chodzi o relacje z Rosją, a tak naprawdę budowanie pewnego potencjału odstraszania, mobilizację przeciw Rosji, a również dywersyfikowanie zależności ekonomicznej od Rosji. Z tym wszystkim mamy już do czynienia obecnie – wskazał gość „Aktualności dnia”.
Nie wiadomo jednak, czy w parze z tymi działaniami iść będzie zmiana modelu integracji europejskiej. Zdaniem wielu postępująca do tej pory federalizacja Unii Europejskiej doprowadzić może do katastrofy.
– Wiele osób w Polsce mówiło bardzo głośno, że nie powinniśmy iść tą drogą, że powinniśmy budować kompletnie inną Europę, kompletnie inny ustrój – zwrócił uwagę dyrektor Centrum Badań nad Integracją Europejską Collegium Intermarium.
Politolog zaznaczył, że obecnie Europa już wie, kto jest wobec niej wrogo nastawiony. Musi z tego jednak wyciągnąć wnioski – także o charakterze militarnym.
– Nie można „majstrować” przy tzw. autonomii strategicznej, czyli szukać niezależności od Stanów Zjednoczonych, od NATO, dublować struktur NATO. Trzeba wzmacniać NATO, trzeba wzmacniać struktury wschodniej flanki, a nie robić krecią robotę, która to wszystko osłabia. Niestety, do tej pory Niemcy i Francuzi tak czynili – podkreślał prof. Tomasz Grosse.
Wskazał, że wiele procesów należy postawić na nogi i przemyśleć, w jaki sposób wzmacniać Europę.
– To trzeba robić mądrze, a nie tak, jak było to robione wcześniej – stwierdził ekspert.
Wcześniej bowiem Francja i Niemcy prowadziły politykę „wypychania Ameryki z Euroazji”. Obecnie nadszedł czas, by kraje te zrewidowały swoje podejście do USA.
– Jak widać, mimo wszystko Amerykanie są potrzebni w Europie chociażby po to, aby stabilizować kontynent geopolitycznie – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Politolog dodał, że bezceremonialny atak Władimira Putina na Ukrainę może stanowić początek większej konfrontacji światowych potęg.
– Wchodzimy w okres bardzo dużych turbulencji zarówno ekonomicznych, jak i innych, a one mogą być wykorzystywane przez tych, którzy chcą „upiec” jakąś swoją „pieczeń” przy tej okazji – zauważył prof. Tomasz Grosse.
Całość rozmowy z prof. Tomaszem Grosse jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl