fot. PAP/Mateusz Marek

[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Im dłużej wojna trwa, tym Rosja bardziej idzie w kierunku Pekinu

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wysłał list gończy za Putinem,  oskarżając go o zbrodnie (…). To spycha w ogromnej mierze Rosję w kierunku Chin. Teraz Putin i Rosjanie muszą się schronić w ramiona Xi Jinpinga, bo na Zachodzie są coraz bardziej izolowani – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk i wykładowca AKSiM w Toruniu, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

Przed kilku dniami Kijów wizytował premier Japonii, a Moskwę wizytował prezydent Chin, Xi Jinping. Szczególnie ta druga wizyta, wizyta szefa drugiego co do wielkości mocarstwa w świecie, w kraju, który prowadzi wojnę na Ukrainie, wzbudziła zainteresowanie opinii międzynarodowej.

– Na tym spotkaniu ogłoszono przyjaźń rosyjsko-chińską, pogłębianie ich współpracy – to wszystko, co już niejednokrotnie padało przy okazji tego typu szczytów. Nie zostały podpisane strategiczne umowy, zwłaszcza te dotyczące nowych połączeń gazowych Syberii z Chinami, czy też umowy dotyczące strategicznej pomocy militarnej dla prowadzącej działania wojenne Moskwy. To wszystko musi martwić Kreml, musi martwić samego Putina – zaznaczył gość Radia Maryja i TV Trwam.

Pomiędzy Rosją a Chinami jest duża dysproporcja. Siła gospodarcza, demograficzna i polityczna Chińczyków w porównaniu z Rosjanami jest niewspółmiernie większa. Natomiast Chińczycy starają się nie manifestować swojej przewagi, ale do tego to zmierza. Z kolei Zachód wokół Amerykanów też się mobilizuje.

– Na naszych oczach coraz bardziej kształtują się dwa bloki. Jeden to ten amerykański, zachodni, gdzie dyscyplinuje się te kraje zachodnie, które do tej pory próbowały grać na Rosję czy na Chiny.  Tak na pewno robiły Niemcy czy Francja. Z drugiej strony kraje po drugiej strony Pacyfiku, bo przecież Japonia ma sojusz z Ameryką, tak samo, jak i Korea, która sprzedaje nam czołgi i która wchodzi np. z Polską w strategiczne partnerstwo militarne. Więc na tych wielkich przestrzeniach Eurazji tworzy się pewien sojusz wokół Ameryki, a drugi sojusz wokół Chin – oznajmił.

Słabnąca Rosja musiała w ogromnej mierze wycofać swoje wpływy z Kazachstanu, Turkmenistanu i z różnych krajów środkowo-azjatyckich, gdzie umacniają się Chińczycy. Sami zresztą Rosjanie, coraz więcej tracąc na tej wojnie, muszą się liczyć z Chińczykami i coraz bardziej się przybliżają do Azji, a więc tracą swoją podmiotową pozycję.

– Wojna na Ukrainie, jak widać, to wojna zastępcza, bo ten konflikt strategiczny, który jest przed nami, to konflikt bloku zachodniego, na czele z Ameryką, i konflikt bloku wschodniego, na czele z Chinami, nie z Moskwą – dodał prof. Mieczysław Ryba.

W tym wszystkim znajduje się Polska, która w ostatnim czasie osiągnęła znaczącą pozycję.

– Ze względu na to, że najważniejsze wypadki w tym konflikcie dzisiaj dzieją się na Ukrainie, to Polska jest na tyle ważnym partnerem, że tu pojawia się następca tronu brytyjskiego, w tym samym czasie pojawia się premier Japonii i wiele innych przywódców widząc znaczenie Polski w sensie strategicznym. To wszystko toczy się na kanwie wielkiej gry światowych potęg. Warto się temu przyglądać – podsumował historyk.  

radiomaryja.pl

drukuj