fot. tv trwam

[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Geografia i historia wymusza, żeby wzmocnić układ Kijowa i Warszawy

Trzeba komunikacyjnie spiąć Ukrainę z nami i różnymi innymi kanałami biznesowymi, wejść w odbudowę, wejść w planowanie strategiczne, współpracę na różnych poziomach. To jest przestrzeń, która może dać nam inną pozycję w nowych układankach geopolitycznych w Europie niż do tej pory. To jest mocne sięgnięcie do tradycji I Rzeczypospolitej, kiedy byliśmy europejską potęgą – mówił w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mieczysław Ryba, historyk i politolog, członek Kolegium IPN, wykładowca KUL i AKSiM. Odniósł się też do relacji między Polską a Unią Europejską ze względu na dwa istotne wydarzenia – zatwierdzenie polskiego KPO i odwołanie Donalda Tuska ze stanowiska prezesa Europejskiej Partii Ludowej.

Komisja Europejska w końcu zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Wiąże się to jednak z określonymi ustępstwami ze strony rządu i warunkami, czyli tzw. kamieniami milowymi [czytaj więcej].

Dodatkowo z dysponowaniem środkami z Funduszu Odbudowy wiązać się będzie skomplikowana procedura biurokratyczna.

Choć polski rząd poszedł na ustępstwa w związku z reformą sądownictwa, to jednak udało się na jakiś czas zażegnać ataki instytucji unijnych na Polskę.

– Obkładanie Polski hejtem zewnętrznym to była rzecz niekorzystna i miała wspomagać Tuska, miała wspomagać politykę opozycji w kraju, ale – jak widzimy – Tusk stracił stanowisko szefa Europejskiej Partii Ludowej. Nie ma większych sukcesów na gruncie polskim – zaznaczył prof. Mieczysław Ryba.

Dodał, że Donald Tusk był narzędziem polityki niemieckiej w Unii Europejskiej i obecnie nie odgrywa znaczącej roli na polskiej scenie politycznej.

– W tym względzie już – wydaje się – jest spalony. Proszę też zwrócić uwagę, że eurokraci w Polsce np. Ursula von der Leyen, spotykała się z Rafałem Trzaskowskim, ale nie z Tuskiem. Tusk jest pomijany. Widać, że jego nieskuteczność jest zdiagnozowana i nadzieje z nim związane uleciały, więc nie ma sensu dawać mu stanowiska, na którym nic nie robił. Co on uczynił realnego jako szef Europejskiej Partii Ludowej? Można by się zapytać, co realnego uczynił jako szef Rady Europejskiej. Też były bardzo duże znaki zapytania – zwrócił uwagę ekspert Radia Maryja.

Zaznaczył, że wojna pokrzyżowała federalistyczne plany Niemiec, których częścią była działalność Donalda Tuska nakierowującego polską opozycję na bardzo proberliński kurs.

– Nawet administracja amerykańska uznała Polskę za strategicznego sojusznika w regionie. Ruchy, jakie dzieją się na poziomie dyplomatycznym wokół Warszawy, łącznie z tym, co zwiemy ośrodkiem pomocowym, hubem rzeszowskim, gdzie praktycznie cała pomoc wojskowa i humanitarna dokonuje się przez Polskę. Polska jest niezwykle ważną osią różnorakich wydarzeń międzynarodowych, więc obkładanie Polski sankcjami i szantażowanie Tuskiem jako narzędziem wydaje się – po pierwsze – nie przynosić efektów, a po drugie jest źle widziane przez niektóre kręgi. Pamiętajmy, że w czasie wojny trzeba wszystko porządkować wedle pewnego prostego wzorca, a nie, że ktoś robi dywersję na tyłach, a to jest dywersja na tyłach – mówił politolog.

Polska jako wiodąca siła w Europie Środkowej i strategiczny członek NATO w regionie stara się sumiennie wypełniać wynikające z tego obowiązki. Podczas środowego spotkania przedstawicieli rządów Polski i Ukrainy w Kijowie doszło do podpisania ośmiu memorandów ws. współpracy m.in. gospodarczej, transgranicznej czy militarnej. Pojawiają się głosy, że strategicznym celem Polski jest odsunięcie Rosji od polityki europejskiej. Polski rząd ewidentnie ma plan na prowadzenie polityki zagranicznej w Europie Środkowej. Jednak nic nie jest pewne, ponieważ nadal trwa wojna.

– Wojna wojną, a pewne plany trzeba snuć, pewną wizję powojenną również. Pamiętajmy o tym, że konferencje tzw. Wielkiej Trójki w czasie II wojny światowej odbyły się przed końcem wojny i ostrzegały o naszym losie. W tym względzie, jeśli chcemy myśleć o powojennym porządku w momencie, kiedy Niemcy są sparaliżowane, bo ich polityka układu z Moskwą rwie się na naszych oczach i nie mają za bardzo alternatywnej wizji, trzeba wykorzystać to do budowy tzw. Międzymorza. To jest w celach strategicznych Polski i albo się to zrobi szybko, albo się to spróbuje nakreślić bardzo wyraźnie. Z tym można pójść do Amerykanów, bo oni po wojnie będą zmuszeni stworzyć jakiś pas bezpieczeństwa – oczywiście militarnego, ale i ekonomicznego – wyjaśnił prof. Mieczysław Ryba.

Zaznaczył, że należy przy tym wrócić do przedrozbiorowej koncepcji, kiedy to większość szlaków komunikacyjnych w naszej części Europy szła na linii północ-południe.

– Trzeba komunikacyjnie spiąć Ukrainę z nami i różnymi innymi kanałami biznesowymi, wejść w odbudowę, wejść w planowanie strategiczne, współpracę na różnych poziomach. To jest przestrzeń, która może dać nam inną pozycję w nowych układankach geopolitycznych w Europie niż do tej pory. To jest mocne sięgnięcie do tradycji I Rzeczypospolitej, kiedy byliśmy europejską potęgą – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Wcześniej Ukraina reprezentowała proniemiecki kierunek polityki zagranicznej licząc, że Niemcy wprowadzą ją do Europy. Wojna jednak pokazała prawdziwą twarz RFN, jednocześnie uświadamiając Ukraińców, że liczenie na pomoc Berlina jest błędem strategicznym.

– Geografia i historia wymusza, żeby wzmocnić układ Kijowa i Warszawy. On może dać trwałą niepodległość, przestrzeń wolności i przestrzeń rozwoju gospodarczego. O ile w Warszawie ta świadomość cały czas była obecna, to w Kijowie pojawiła się w tej chwili. To trzeba ubrać w ciało, to nie mogą być tylko projekty, trzeba zacząć oplatać to konkretami – podkreślił rozmówca Radia Maryja.

Współpraca ta musi dotyczyć sfery obronności, kultury i gospodarki, ale także rozliczenia się z historią. Od budowania silnych sojuszy w Europie Środkowej zależy bowiem nasza podmiotowość.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl