fot. janzaryn.pl

[TYLKO U NAS] Prof. J. Żaryn o Powstaniu Warszawskim: Bitwa toczyła się nie tylko o stolicę, ale o niepodległą Polskę

Powstanie Warszawskie wybuchło o godz. 17.00. To słynna godzina „W”, która dziś jest nam znana, ponieważ niemal wszyscy Polacy o tej godzinie 1 sierpnia zatrzymujemy się w miejscu, żeby choć przez minutę oddać hołd bohaterom. To oczywiście głównie warszawiacy walczyli, ponieśli straszliwe ofiary lecz nie tylko o stolicę toczyła się bitwa, ale o niepodległą Polskę. To był bój, który dotyka wszystkich Polaków, jeśli chodzi o pamięć o powstaniupodkreślił prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie [więcej].

– Powstanie Warszawskie wybuchło o godz. 17.00. To słynna godzina „W”, która dziś jest nam znana, ponieważ niemal wszyscy Polacy o tej godzinie 1 sierpnia zatrzymujemy się w miejscu, żeby choć przez minutę oddać hołd bohaterom. To oczywiście głównie warszawiacy walczyli, ponieśli straszliwe ofiary lecz nie tylko o stolicę toczyła się bitwa, ale o niepodległą Polskę. To był bój, który dotyka wszystkich Polaków, jeśli chodzi o pamięć o powstaniu – zaznaczył prof. Jan Żaryn.

Gość Radia Maryja podkreślił, że dyskusje na temat wybuchu Powstania Warszawskiego odbywały się już przed jego wybuchem, w trakcie trwania, jak i po upadku.

Niezależnie od tego, czy np. gen. Tadeusz Pełczyński, czy gen. Leopold Okulicki byli zwolennikami wybuchu powstania, a np. ppłk Józef Rokicki, komendant główny Narodowej Organizacji Wojskowej i dowódca Mokotowa, był przeciwny – i jedni, i drudzy wzięli w nim udział. W momencie kiedy decyzja zapadła, stała się momentem zwrotnym, jeśli chodzi o zakończenie dyskusji na poziomie dywagowania, czy ma ono wybuchnąć, czy nie. W momencie rozpoczęcia powstania oficerowie Armii Krajowej, oficerowie Narodowych Sił Zbrojnych (…) solidarnie włączyli się do walki o Niepodległą – wyjaśnił dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Historyk wskazał, że tę niezwykle trudną decyzję o wybuchu powstania musiał podjąć gen. Tadeusz Bór-Komorowski.

Człowiek, który był również później na emigracji, obciążany odpowiedzialnością za śmierć co najmniej 180 tys. ludzi, za porażkę, za to, że miasto zostało zniszczone. On dźwigał olbrzymią odpowiedzialność. Musiał podjąć decyzję w warunkach bardzo ważnych argumentów za i przeciw. To nie było tak, że istniały tylko argumenty za. Istniały olbrzymie argumenty przeciw, a on musiał to wszystko zważyć i podjąć ostateczną decyzję. Podjął ją w sposób racjonalny. To znaczy uznał, że powstanie musi wybuchnąć, ale zakładał trzy, cztery dni walki. […] Zakładał, że te kilka dni to czas manifestacji zbrojnej, która powinna zaowocować akcją dyplomatyczną rządu polskiego na uchodźctwie, który powinien wymusić na Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, by Sowieci ulegli i dopuścili do władzy w Polsce prawowity rząd, który znajdował się na emigracji i jej emanację krajową, czyli Polskie Państwo Podziemne – przypomniał.

Gen. Bór-Komorowski nie mógł znać kondycji polskiej dyplomacji – wskazał prof. Jan Żaryn.

Gen. Bór-Komorowski nie mógł znać kondycji polskiej dyplomacji, uwarunkowań międzynarodowych, tak dokładnie jak znał je np. gen. Kazimierz Sosnkowski. Gen. Sosnkowski był zresztą przeciwny wybuchowi powstania, ale w momencie kiedy wybuchło, jako pierwszy rozpoczął olbrzymią krytykę Anglosasów za to, że nie są zdolni do podjęcia należnej akcji interwencyjnej wobec Sowietów. Skutek był taki, że został wyrzucony z terenu Wielkiej Brytanii, znalazł się we Włoszech. Musiał ostatecznie zrezygnować z tego, żeby być naczelnym wodzem. To są fakty, które dziś dobrze znamy, natomiast nie wszyscy rozumiemy być może, w jak trudnych okolicznościach Bór-Komorowski podejmował decyzję – dodał.

Całą rozmowę z prof. Janem Żarynem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl