[TYLKO U NAS] Prof. J. Kawecki: Rozpatrywanie wniosków o rekoncesję nie ma związku z polityką

Zawsze przy skłanianiu istniejącego koncesjonariusza o przedłużenie koncesji na kolejny okres trzeba rozpatrywać wiele innych czynników. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji bierze się pod uwagę monitoringi, skargi, postępowania, wezwania. Rozpatrujemy nadawcę pod kątem artykułów zapisanych w ustawie. Zebrane dokumenty przedstawiają fakty. Na ich podstawie mogę odnieść się do wniosku o rekoncesję. Nie ma to związku z polityką – powiedział prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w środowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Trwa dyskusja na temat Ustawy o radiofonii i telewizji, która może zaważyć na przyszłości stacji TVN. Swoje poprawki do projektu zgłosił Paweł Kukiz. Uwagi ma też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. [czytaj więcej] 

– W ustawie wyraźnie podane jest, że jeśli u jakiegoś nadawcy występuje kapitał zagraniczny, to nie powinien on przekraczać 49 procent. W różnych okresach różnie traktowano to, co określamy jako kapitał zagraniczny. Na początku wszystko poza Polską było takim kapitałem. Sytuacja się jednak zmieniła po wejściu do Unii Europejskiej. Wtedy nastąpiła zmiana w ustawie. Wyraźnie określono, że zapisy odnoszące się do krajowego (kapitału – red.) zaczęły dotyczyć również Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Natomiast wszystkie inne kraje i kapitał stamtąd działający to kapitał zagraniczny. (…) W mediach oddziałuje się na odbiorców w sposób opiniotwórczy. Dlatego ustawodawca określił, że udział zagranicznych mediów nie powinien być decydujący. Kapitał bowiem przekłada się na decyzje – wyjaśnił prof. Janusz Kawecki.

Na pytanie o to, jak doszło do tego, że w spółce wydającej TVN i TVN 24 kapitał zagraniczny ma 100 proc., członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odpowiedział, że „wiązało się to z wejściem do Unii Europejskiej”.

– Z upływem czasu okazało się, że mogą być poszukiwania, aby ominąć zapis dotyczący kapitału spoza Unii Europejskiej. Stąd inicjatywa, żeby wprowadzić pośrednika, który znajduje się we Wspólnocie (w Holandii – red.), natomiast rzeczywistym właścicielem staje się podmiot spoza UE – powiedział gość TV Trwam.

Na początku lipca PiS złożyło w Sejmie projekt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z nim koncesja na rozpowszechnianie programów ma być udzielana osobie zagranicznej, której siedziba znajduje się w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Osoba ta nie może być jednak zależna od osoby, której siedziba jest poza tym obszarem.

– Gdyby takie rozstrzygnięcie miałoby być wpisane dużo wcześniej do ustawy, to wtedy nikt by tego nie kwestionował. (…) Natomiast ważniejsze staje się uzupełnienie zapisu innymi sformułowaniami dotyczącymi doprowadzenia do tego stanu tych, którzy wcześniej stosowali różne obejścia – zaznaczył członek KRRiT.

Przy rozpatrywaniu kwestii dla TVN 24 na kolejne 10 lat sprawa wyraźnie się uwidoczniła – kontynuował gość „Polskiego punktu widzenia”.

– Zawsze przy skłanianiu istniejącego koncesjonariusza o przedłużenie koncesji na kolejny okres trzeba rozpatrywać wiele innych czynników. Dlatego KRRiT rozpatruje wszystko, także działania nadawcy w okresie poprzedzających 9 lat. Bierze się pod uwagę monitoringi, skargi, postępowania, wezwania. (…) Rozpatrujemy nadawcę pod kątem artykułów zapisanych w ustawie. Zebrane dokumenty przedstawiają fakty. Na ich podstawie mogę odnieść się do wniosku o rekoncesję. Nie ma to związku z polityką – podkreślił prof. Janusz Kawecki.

radiomaryja.pl