[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Mamy powtórkę sytuacji z Herodem w naszych czasach, bo ludzie, którzy prześladują chrześcijan, wiedzą, kim był Jezus Chrystus

Wieść o przyjściu Chrystusa nie spowodowała radości w Jerozolimie, którą należy traktować jako symbol establishmentu, czyli elity rządzącej. Herod to król, który doskonale zna Pismo Święte. Radził się uczonych w piśmie, żeby powiedzieli mu, gdzie ma się urodzić Mesjasz, ale znajomość Pisma Świętego nie wystarczy, jeśli nie ma dobrej woli, a Herod kierował się złą wolą. Mamy powtórkę tej sytuacji w naszych czasach, bo przecież ludzie, którzy prześladują chrześcijan znają Pismo Święte i wiedzą, kim był Jezus Chrystus – powiedział w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja historyk prof. Grzegorz Kucharczyk.

W Kościele przypada dzisiaj wspomnienie dzieci zamordowanych przez Heroda, który bał się, że narodzony w Betlejem Jezus Chrystus zajmie jego miejsce na tronie. Król rozkazał w tej sytuacji dokonać masakry dzieci. Pewną analogią do tamtej sytuacji jest dzisiejsza Europa, która coraz bardziej próbuje wyprzeć Jezusa.

– Mamy do czynienia z szerzącą się dyktaturą relatywizmu. Pod hasłami walki z mową nienawiści promuje się antychrześcijański światopogląd, obyczaje. Prześladuje się tych, którzy na serio traktują swoją wiarę, którzy przytaczają prawo Boże w przestrzeni publicznej. Chodzi też o wrogość do tego, od którego wszystko się zaczęło – do Jezusa. Możemy mówić o zjawisku nienawiści do Chrystusa i w związku z tym ludzi, którzy w niego wierzą w Chrystusa, jako prawdziwego Boga i człowieka. W związku z tym opisana przez Pismo Święte sytuacja, w której na wieść przyniesioną przez trzech mędrców o narodzinach Jezusa, cała Jerozolima zadrżała, zatrwożyła się – wskazał prof. Grzegorz Kucharczyk.

Podobnie jak wtedy Herod, dzisiejsze elity nie są zadowolone z tego, że między ludźmi pojawia się Chrystus.

– Wieść o przyjściu Chrystusa nie spowodowała radości w Jerozolimie, którą należy traktować jako symbol establishmentu, czyli elity rządzącej. Herod to król, który doskonale zna Pismo Święte. Radził się uczonych w piśmie, żeby powiedzieli mu, gdzie ma się urodzić Mesjasz, ale znajomość Pisma Świętego nie wystarczy, jeśli nie ma dobrej woli, a Herod kierował się złą wolą. Mamy powtórkę tej sytuacji w naszych czasach, bo przecież ludzie, którzy prześladują chrześcijan znają Pismo Święte i wiedzą, kim był Jezus Chrystus – powiedział historyk.

– Mordowanie dzieci można traktować jako kontynuację tej rzezi niewiniątek. To spisek przeciwko życiu i cywilizacji chrześcijańskiej, ale w efekcie zawsze chodzi o odrzucenie Chrystusa, bo od Niego wszystko wychodzi – podkreślił profesor z Instytutu Historii PAN.

Odejście od Chrystusa widoczne jest między innymi w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy największy nacisk zaczyna się kłaść na przykład na zakupy.

 – Często słyszymy „magia świąt”, a nie mówi się o istocie rzeczy, o tym, czym są te święta. Zafałszowaniu ulega postać tego, który narodził się w Betlejem. Bo jeśli już się wspomina postać Jezusa Chrystusa, to jest traktowany jako reformator, uzdrowiciel, których w historii było wielu. To wszystko prawda, ale zapomina się o tym, że to jest prawdziwy Bóg. Dzięki temu te święta są tak wyjątkowe. Stąd dochodzi do sekularyzacji, czyli ześwietczenia tych świąt – zaznaczył prof. Grzegorz Kucharczyk.

Całą rozmowę z prof. Grzegorzem Kucharczykiem z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl