fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Kom. R. Opas z KGP: Na tle Europy nie możemy się pochwalić najwyższym bezpieczeństwem na drogach

Nie możemy powiedzieć, że jest dobrze, bo na tle Europy nie możemy się pochwalić najwyższym bezpieczeństwem na drogach. Chcielibyśmy jak najrzadziej korzystać z nowego taryfikatora. Oby jak najczęściej kończyło się to rozmową, pouczeniem, a najlepiej, żebyśmy się nie musieli w ogóle spotykać na drodze – mówił audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, komentując stan bezpieczeństwa na polskich drogach i odnosząc się do zmian w przepisach ruchu drogowego.

W roku 2021 doszło do 22 613 wypadków drogowych, w których zginęło 2212 osób, a 26 199 osób zostało rannych. Gość „Aktualności dnia” porównał te dane ze statystykami z lat poprzednich.

– Możemy powiedzieć, że są one nieco niższe, bo nie powiem, że one są dobre. Te dane liczbowe są niższe szczególnie w zakresie najpoważniejszych zdarzeń drogowych w postaci wypadków ze skutkiem śmiertelnym. To spadek ok. 10 procent. Liczba zdarzeń też nieco spadła, natomiast dalej są to dane bardzo poważne i obrazujące skalę problemu, jakim jest wiele poważnych wykroczeń, które zamieniają się niestety w przestępstwa drogowe, a to w skrócie oznacza skutki w postaci osób ciężko rannych czy też ofiar polskich dróg, dlatego nie możemy powiedzieć, że jest dobrze, bo na tle Europy nie możemy się pochwalić najwyższym bezpieczeństwem na drogach – mówił kom. Robert Opas.

Policjant zaznaczył, że w miniony weekend zatrzymano zaledwie 29 kierowców, którzy przekroczyli prędkość powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym. To dość niska liczba w porównaniu z rokiem poprzednim.

– W zeszłym roku w tym samym czasie było ich 260 – podkreślił.

Ograniczeniu liczby wypadków służą liczne inwestycje mające poprawiać komfort i bezpieczeństwo jazdy, a także zmiany prawne, w tym nowy taryfikator mandatów. Najsurowsze mandaty grożą szczególnie za kilka rodzajów wykroczeń drogowych. Za przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h grozi mandat w wysokości 800 zł, a za przekroczenie prędkości o 71 km/h i wyżej – już 2 500 złotych. Wykroczenia przeciwko pieszym, takie jak nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na pasach lub zbliżającemu się do nich, jazda po chodniku (wzdłuż) czy po przejściu dla pieszych (również wzdłuż) karane są mandatem w wysokości 1 500 złotych. Aż 2 000 zł mandatu grozi za zawracanie lub jazdę pod prąd na autostradzie. Za korzystanie podczas jazdy z telefonu trzymanego w ręce przewidziano karę w wysokości 500 złotych.

– Smartfon towarzyszy nam dzisiaj prawie codziennie, ale nie może on być uczestnikiem podróży za kierownicą, bo naprawdę stwarza to ogromne zagrożenie w ruchu drogowym – zwrócił uwagę gość Radia Maryja.

Dodał, że mandaty nie są jedynymi karami finansowymi, jakie ulegają zaostrzeniu. Dotyczy to także grzywien nakładanych przez sądy. Będą one wynosić od 5 000 do aż 30 000 złotych.

– To naprawdę są najpoważniejsze wykroczenia, te, które skutkują bardzo poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego – zaznaczył kom. Robert Opas.

Zmiany w zasadach ruchu drogowego nie tylko dotyczą kierowców. Policjant  przypomniał, że w myśl przepisów znowelizowanych w czerwcu ubiegłego roku zaszły zmiany dotyczące uczestnictwa pieszych w ruchu drogowym.

– Piesi, oprócz swoich uprawnień, otrzymali również swoje obowiązki. Obowiązkiem jest – podobny do sytuacji za kierownicą – zakaz korzystania z telefonów komórkowych czy innych urządzeń elektronicznych (np. tablety) w sposób, który zakłóca obserwację tego, co dzieje się wokół – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.

Obowiązek ten – sankcjonowany w przypadku nieprzestrzegania mandatem w wysokości 300 zł – ma chronić pieszego w razie sytuacji, gdzie przynależące mu pierwszeństwo nie uratowałoby mu życia, np. w sytuacji, kiedy nadjeżdżające auto uległoby usterce niepozwalającej wyhamować czy kiedy jego kierowca by zasłabł.

– To kwestia naszego rozsądku. Ten telefon naprawdę można na chwilę schować w kieszeni lub nieść go nawet w ręce tak, żeby obserwować to, co dzieje się na przejściu i wokół przejścia dla pieszych – podkreślił komisarz.

Zmiany w przepisach ruchu drogowego jednak wciąż są wprowadzane.  Od 17 września br. wchodzi w życie rozporządzenie dot. ilości punktów karnych, a także wprowadzające pojęcie recydywy.

– Zmienią się ilości przypisane do konkretnego wykroczenia. Zmieni się też liczba punktów karnych nakładanych podczas jednej interwencji przez policjanta. Przypominam, że w tej chwili punktów na miejscu zdarzenia może być nałożonych maksymalnie 10, potem będzie to punktów 15. W najpoważniejszych naruszeniach, o których rozmawialiśmy, czyli tych, które są najwyżej taryfikowane, będzie wchodziła w grę kwestia tzw. recydywy, czyli jeżeli popełnimy to poważne wykroczenie po raz kolejny, to taryfikator będzie tę karę naliczał podwójnie – tłumaczył kom. Robert Opas.

Dodał, że policjanci chcieliby jak najrzadziej korzystać z taryfikatora, czyli żeby poważnych wykroczeń drogowych – zwłaszcza takich, w których ktoś ucierpiał – było jak najmniej.

– Oby jak najczęściej kończyło się to rozmową, pouczeniem, a najlepiej, żebyśmy się nie musieli w ogóle spotykać na drodze – podkreślił.

Całość rozmowy z kom. Robertem Opasem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl