[TYLKO U NAS] H. Dobrowolska o ideologizacji USA: Ci, którzy byli mniejszością, zaczynają rządzić większością, zmieniając legislaturę największej potęgi światowej

Ci, którzy byli mniejszością, zaczynają rządzić większością w sposób niezwykle zauważalny, a mianowicie zmieniając legislaturę największej potęgi światowej. Ten proces toczył się przez lata, ale niestety – poprzez edukację – wkroczył właśnie w takie stadium – zwróciła uwagę Hanna Dobrowolska, ekspert oświatowa, odnosząc się w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja do niepokojących wyników głosowania ws. tzw. homomałżeństw w amerykańskim Senacie. Zaznaczyła, że ideologizacja życia społecznego dotyka także Polski.

Równolegle z trwającymi w Europie wojnami – ukraińsko-rosyjską wojną konwencjonalną i środkowoeuropejsko-rosyjską wojną hybrydową – na całym Zachodzie toczy się wojna ideologiczna, walka o umysły i dusze młodego pokolenia. Ideologie neomarksistowskie próbują przejąć kontrolę nad dziećmi i młodzieżą, co zagraża całej cywilizacji zachodniej, czyli łacińskiej, opartej na wartościach chrześcijańskich

– Dzisiaj dzień bardzo trudny, szczególnie dla katolików, dla chrześcijan ze Stanów Zjednoczonych. To dzień, w którym uważa się, że klęskę poniosła cała grupa społeczna, która wyznaje te wartości, bowiem tzw. ustawa o poszanowaniu małżeństwa, procedowana w Senacie, która całkowicie nazwą zaciemnia istotę rzeczy (mianowicie chodzi tutaj o redefiniowanie pojęcia instytucji małżeństwa i rodziny) niestety została przegłosowana głosami republikanów, którzy dołączyli do demokratów – zwróciła uwagę Hanna Dobrowolska.

Za przyjęciem ustawy głosowało 62 senatorów, przeciwko było 37. W procedowanych zapisach mowa o federalnej ochronie tzw. małżeństw jednopłciowych oraz małżeństw międzyrasowych. Nietrudno się domyślić, że te drugie znalazły się w akcie prawnym po to, aby zrównać sprzeciw wobec tzw. małżeństw homoseksualnych z rasizmem i tym samym skłonić do głosowania nad przyjęciem ustawy większą ilość nieprzekonanych kongresmenów. Zdaniem rozmówczyni Radia Maryja ustawa będzie procedowana najprawdopodobniej w bardzo szybkim trybie w Izbie Reprezentantów i podpisana przez prezydenta Joe Bidena.

– Budzi to wielki niepokój (…) szerokich warstw społeczeństwa, ponieważ w Stanach Zjednoczonych są w większości przeciwnicy kodyfikacji małżeństw osób tej samej płci. Zaledwie 30 proc. wyborców republikańskich opowiada się za takim definiowaniem. Tymczasem ich przedstawiciele głosują przeciwko swoim wyborcom w tej sytuacji, zmieniając zupełnie porządek rzeczy i narażając wszystkie stany na to, że będą musiały przyjąć federalne prawo jako obowiązujące ponad prawem stanowym – zaznaczyła ekspert.

Przypomniała, że na początku prawo równościowe w USA dotyczyło przedstawicieli ras innych niż biała, imigrantów, a następnie niepełnosprawnych. Wkrótce potem do tego grona dołączono osoby LGBT, skutkiem czego jest obecna sytuacja w Stanach Zjednoczonych.

– Ci, którzy byli mniejszością, zaczynają rządzić większością w sposób niezwykle zauważalny, a mianowicie zmieniając legislaturę największej potęgi światowej. Ten proces swoją erozją toczył się przez lata, ale niestety – poprzez edukację – wkroczył właśnie w takie stadium. Teraz przenieśmy się na grunt polski. Mamy w tej chwili procedowane zmiany w ustawie oświatowej. Zaczął się szum. I to czyj szum? Przeciwników, którzy uważają, że narzuca się w polskiej szkole jakimś organizacjom, które mogą wkraczać na tereny szkół. Nie narzuca się niczego, tylko chroni się normalność, chroni się dzieci przed zgorszeniem, przed deprawacją – podkreślała Hanna Dobrowolska.

Tzw. Lex Czarnek, czyli wspomniane zmiany w ustawie oświatowej, nie narzucają żadnych ograniczeń konkretnej grupie, ale określają podstawowe obowiązki dla organizacji pozarządowych chcących wejść do szkół ze swoimi zajęciami dodatkowymi.

– Mają powiedzieć prawdę o tym, co chcą w tych szkołach zrobić, jaki jest program ich działania, jakie materiały są wykorzystywane. Do tego sprowadzają się zapisy uściślające w tej materii (…) procedowanej ustawy oświatowej – wskazała ekspert oświatowa.

Postulat ochrony polskich uczniów przed demoralizacją realizuje też powstały w tym roku Ruch Ochrony Szkoły, do którego należy rozmówczyni Radia Maryja.

– Jeden z filarów naszej działalności to właśnie obrona dzieci przed seksualizacją, w ogóle przed wszystkimi programami równościowymi, które są (…) proweniencji neomarksistowskiej i totalitaryzują relacje społeczne, a wcale nie wnoszą żadnych wartości demokratycznych. Ruch Ochrony Szkoły zajmuje się tymi tematami na różnych płaszczyznach – mówiła Hanna Dobrowolska.

Zwróciła uwagę, że w programach organizacji LGBT, które wkraczają do polskich szkół, pojawiają się postulaty zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami, co dzieje się obecnie w USA na szczeblu prawodawstwa.

Dodatkowo w Polsce wdrażana jest tzw. edukacja włączająca. Zdaniem Ruchu Obrony Szkoły jest to ideologiczny projekt równościowy. Poświęcona jest mu konferencja, która odbędzie się w najbliższą sobotę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie.

– Zbiorą się tam eksperci oświatowi, praktycy zawodu, psycholodzy, psychiatra dziecięcy, rodzice dzieci niepełnosprawnych, pedagodzy specjalni, dyrektorzy placówek specjalnych, zaniepokojeni rodzice zarówno dzieci w normie, jak i dzieci z dysfunkcjami. Wszyscy będziemy się zastanawiać nad tym, czym jest i dlaczego tak groźna jest edukacja włączająca, czym jest inkluzja, dlaczego uprawniony jest sąd, iż jest to marksistowski, ideologiczny projekt i dlaczego on w tej chwili jest wprowadzany w polskich szkołach – poinformowała ekspert oświatowa.

Owo „włączanie” w myśl projektu jest tak naprawdę nieprzemyślane i prymitywne, bowiem wrzuca dzieci niepełnosprawne do klas masowych, co jest kontrproduktywne w spełnianiu ich rzeczywistych potrzeb.

Całość rozmowy z Hanną Dobrowolską jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl