„Bez nas nie wiecie co jecie” – protest urzędowych lekarzy weterynarii
Pod resortem rolnictwa w Warszawie protestowali dziś lekarze weterynarii. Uczestnicy pikiety domagają się podwyżek wynagrodzeń. Przestrzegają także przed planami rządu usunięcia lekarzy z urzędowego systemu kontroli żywności i zastąpienia ich personelem pomocniczym.
Stawki wynagrodzeń dla urzędowych lekarzy weterynarii nie były zmieniane od 11 do 18 lat. Protestujący zaznaczają, że negocjacje nad waloryzacją wynagrodzeń dla wyznaczonych lekarzy weterynarii oraz regulacji płacowych dla pracowników Inspekcji Weterynaryjnej trwają bez efektu od pół roku.
„Środowisko lekarzy weterynarii postanowiło wyrazić swój sprzeciw wobec rządowych planów usuwania urzędowych lekarzy weterynarii z systemu kontroli żywności oraz zastępowania ich tzw. personelem pomocniczym. Takie rozwiązanie zakwestionuje budowaną przez lata na świecie markę bezpiecznej polskiej żywności. Na szali jest wart miliardy euro eksport polskiej żywności pochodzenia zwierzęcego, którego załamanie odbierze dochody przemysłu mięsnego oraz dziesiątków tysięcy rolników (…). Nie zależy nam na kłopotach zakładów mięsnych oraz polskich hodowców, którzy są naszymi sprzymierzeńcami. Nie zależy nam na kłopotach konsumentów w kupowaniu produktów mięsnych tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Dzisiaj protestujemy, bo zostaliśmy do tego zmuszeni” – napisał Komitet Protestacyjny Porozumienia Warszawskiego.
Na konferencji prasowej Henryk Kowalczyk zapewnił dziś o prowadzeniu dialogu ze środowiskiem weterynarzy w celu wypracowania rozwiązań.
– Bardzo mocno chcemy podnieść wynagrodzenia i zachęcić do pracy w Inspekcji Weterynaryjnej, bo tam jest ubytek ludzi w tym zawodzie. Jesteśmy w stałym kontakcie z pracownikami Inspekcji Weterynaryjnej, bo tym osobom wypłacamy pobory. Jesteśmy także w stałym dialogu i zaproponowane podwyżki w związku z nowelizacją ustawy są znaczącymi środkami i na pewno będą satysfakcjonujące – podkreślił minister rolnictwa.
radiomaryja.pl